sobota, 30 listopada 2013

-40% Rossmann czyli Nasze zakupy

Witajcie!

Rossmann kusił, kusił i nas skutecznie skusił swoją promocją :) Na półkach same wspaniałości, ceny niższe to i przyjemniej robi się zakupy ;p Nie są one może duże, ale i tak cieszą!
W tym roku wybrałyśmy kilka nowości i hitów internetu :)


Agata ;)


Jak widać przewaga lakierów ( norma ;P), to zaczynamy: 


Piasek nr 2 od Wibo- szał piasków trwa na blogach, więc jako lakieromaniaczka nie mogłam przejść obok nich obojętnie :D Ten łączy w sobie Fuksję i niebiesko-srebrny brokat. Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał na pazurkach :P



Piasek nr 1 od Wibo- butelkowa zieleń + brokat- czyli istne cudeńko :))Na niego natrafiłam przypadkiem, gdy dorzucili co nieco do szaf w tygodniu :P  Świetnie będzie wpasowywał się w świąteczny klimat :D


Matowy piasek od Wibo nr 2- nudziaczki zawsze na topie :D Do tego jest to mat, czyli moje pierwsze spotkanie z taką formą lakieru. 


Piasek od Lovely nr 1- na niego skusiłam się przez podglądanie na blogach i porównianie z Opi. Na zdjęciach wygląda bardzo fajnie, okaże się jak to będzie w realu. 


Cień Maybelline Color Tattoo nr 35 (On and on Bronze)- to wyjątkowo zakup planowany :P Byłam ciekawa tych okrzyczanych w blogsferze cieni. Kolor na swatchu prezentuje się interesująco. Trzeba będzie coś z nim zmalować :D


Eye liner od Wibo- tutaj zapasik ulubionego eylinera  o którym pisałam w poprzeniej notce ;)



Paulina :D

Mój wybór padł na:


Nowy podkład Whipped Creme z Max Factor, miałam próbkę i byłam oczarowana, teraz chcę się przekonać jak sobie radzi przez dłuższy czas, oby równie dobrze ;)


Maskarę Growing Lashes Wibo, czytałam o niej wiele dobrego i chcę się przekonać czy jest równie świetna jak żółta Lovely :)



Piasek nr3 od Wibo!! Upatrzony od dłuższego czasu na Waszych blogach, bardzo się cieszę, że udało mi się go upolować! Już raz go używałam i rozumiem Wasze oh'y i ah'y nad jego pięknem, na żywo prezentuje się przepięknie :D



Matowy top ze złotym brokatem od Wibo, kupiony po tym jak zobaczyłam go u jednej blogerki :P Mam nadzieję, że sprawdzi się równie świetnie jak piasek ;P



Kredka/ eyeliner brązowa od Miss sporty, dawno już o niej myślałam i w końcu postanowiłam ją kupić!



Matowy top z Lovely, widziałam że pięknie matuje lakiery, więc stwierdziłam, że zamiast inwestować w matowe lakiery, wolę taki top i testować go na moich lakierach ;) 


Jak podobają się Wam nasze zakupy?? 


Pozdrawiamy A&P :)

czwartek, 28 listopada 2013

Kredka, eyeliner, a może pisak ?

Witajcie:)

Dziś mam dla Was post porównawczy kosmetyków do robienia kresek na powiekach. Pod lupę wzięłam:



 -Eye liner, Wibo 
- Eyeliner Stylo (Eyeliner w pisaku), Oriflame Beauty 
- Kredkę do oczu, Lirene



Kredka do oczu, Lirene
Nie jestem szczególnie zaskoczona, że nie sprostała moim oczekiwaniom. Kredek nie lubię chyba od zawsze :P Nie odpowiadają mi i zwyczajnie nie potrafię nimi zrobić porządnej kreski. Do tego krycie i odcień czerni pozostawia wiele do życzenia. Jedyne do czego mogę jej ewentualnie użyć- do podkreślenia dolnej powieki. Tam intensywność nie musi być, aż tak perfekcyjna, także w tej roli spisuje się całkiem nieźle :)
Cena: ok. 12zł



Eyeliner Stylo (Eyeliner w pisaku), Oriflame Beauty
Jakiś czas temu zauważyłam szał na eylinery w pisakach. Stwierdziłam, że czemu samemu się nie przekonać jak to działa. No i byłam zadowolona, ale do czasu… Niestety te wynalazki mają niespecjalną wydajność, szybko wysychają. Co jest ich ogromnym minusem. Owszem kreskę robi się fajnie, cieniutką. Jest to też dobre rozwiązanie dla osób rozpoczynających zabawę w kreską. Jednak ja już raczej nie skuszę się na tego typu kosmetyk
Cena: ok. 30zł


Eye liner, Wibo
Czas w końcu na mojego ulubieńca :) Wiele czytałam o tym kosmetyku, słyszała o nim chyba każda blogerka. Oczywiście ja szłam w zaparte i niespieszno mi było do jego zakupu. Jednak, kiedy na wakacjach go wypróbowałam i nawet przy 40 stopniowym upale, gdy pot lał się z czoła on ani drgnął z powieki stwierdziłam- nie, no to jest hit! :D Od tego czasu kreski, które maluję sobie praktycznie codziennie wykonuję tym eyelinerem. Precyzyjny pędzelek pozwala na zrobienie cienkiej kreski. Co prawda trzeba troszkę wprawy, żeby nie rozlał nam się zwyczajnie na powiece. Ale to jedynie kwestia przyzwyczajenia :) Do tego piękna intensywna czerń, to jest to co w nim lubię. Jego trwałość przetestowana jest też na fitnessie, po większości zajęć raczej mi się nie rozmazuje albo jest to w stopniu niewielkim. A uwierzcie przy innych wychodziłam z sali niczym panda :P
Cena: ok. 6zł


Pędzelki/ końcówki całej trójki:



A tu krycie. Widać, że Wibo zdecydowanie się wybija ;) 



Podsumowując moim absolutnym hitem w kwestii podkreślania oka jest Eye liner od Wibo. Polecam go do przetestowania, świetny kosmetyk za niską cenę ;) 



A Wy jakich macie ulubieńców w tej kategorii?:)

Pozdrawiam, Agata

wtorek, 26 listopada 2013

Aromatyczne chwile- Beach Walk

Witajcie! :)

Dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnego orzeźwiającego wosku ;)



Beach Walk
(Spacer na plaży)

Dzień był upalny, ale teraz ocean muska ciało przyjemnym, chłodnym wiatrem. Powoli zapada zmrok. Niepewne dotąd fale stają się hipnotyzujące i miarowe, a horyzont znika gdzieś w czeluściach ciemnego nieba. Świat zasypia, a wypełniona rozgrzanymi ciałami plaża pustoszeje. To idealny moment na romantyczny spacer – w towarzystwie ukochanej osoby i w akompaniamencie rajskich, wyspiarskich aromatów. Wieczorny Beach Walk pachnie pudrowym piżmem, sokiem wyciśniętym z dojrzewających do tej pory beztrosko pomarańczy i aromatem morskiej soli. Kompozycja kusi, zaprasza, chwyta za rękę i prowadzi po bezkresnym piasku.
[http://www.goodies.pl/]


Moja opinia:
Woń tego wosku faktycznie przywodzi mi na myśl spacer po plaży. Jest to mieszanka orzeźwiającej bryzy ze słodką nutą- zręcznie ze sobą skomponowanych. Mam wrażenie, że przebija się tu zapach jakiś kwiatów- łudząco przypominających frezje, które uwielbiam :) Wosk niby niepozorny, świeży ale nie nazbyt silny. Mimo to jego zapach bardzo długo utrzymuje się w pomieszczeniu. Może nie oszalałam jakoś na jego punkcie, ale myślę że przyszłości kupię go ponownie. 



Ogólna ocena:4+/5


Znacie, lubicie ? :) 

Pozdrawiam, A.

niedziela, 24 listopada 2013

Liebster Blog po raz kolejny ;)

Witajcie! 


W ostatnim czasie zostałyśmy nominowane przez Patrycję z bloga http://kosmetyki-patrycji.blogspot.com/ oraz Justynę z bloga http://wszystkoinicmadness.blogspot.com/ do Liebster Blog Award! Dziękujemy Wam serdecznie :) 



Zasada zabawy: ,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował." 

Oto nasze odpowiedzi:
Na początek pytania od Patrycji:

1. Twój ulubiony kosmetyk?

Agata: Puder matujący Sephory.
Paulina: Ostatnio paletka cieni Revlon!


2. Twój ulubiony blog?

Agata: Hmm, trudno mi odpowiedź. Od dłuższego czasu wchodzę na bloga Pauliny: http://www.bycidealna.pl/. Ostatnio zaglądam również chętnie do Marii http://makemyplace.blogspot.com
Paulina: Bardzo ciężkie pytanie, jest ich sporo, ale pokażę Wam jeden, z którego pozyskuję wiele ciekawych informacji dotyczących pielęgnacji ciała, twarzy, włosów to blog Aliny; http://www.alinarose.pl/


3. Szminka czy błyszczyk?

Agata:Zdecydowanie błyszczyk ;)
Paulina: Błyszczyk


4. Podkład czy krem BB?

Agata: Podkład, BB są dla mnie za ciemne.
Paulina: Podkład, męczy mnie bardzo poszukiwanie odpowiedniego koloru kremu BB


5. Od kiedy prowadzisz bloga?

Agata: Odpowiedź poniżej :P
Paulina: Od sierpnia 2012 czyli w sumie nie za długo :P


5. Twój ulubiony kolor?

Agata: W sumie nie mam ulubionego. Ostatnio polubiłam róże co mnie nieco przeraża;p
Paulina: Brązowy all the time <3 br="">


6. Ulubiony film?

Agata:Król lewxD
Paulina:  Piła :P
 

7. Ulubiona książka?

Agata: Nie mam takiej do której wracam.
Paulina: Obecnie czytam Florence the Machine Głos Wszechmogący


8. Jaki prezent chciałabyś znaleźć pod choinką?

Agata: Tajemnica :D
Paulina: Prezent- niespodziankę ;)


9. Twoje kosmetyczne marzenie?

Agata: Poszukuję :)

Paulina: Pomadka Chanel, ale to bardzo odległe marzenie :P


10. Twoje hobby?

Agata: Fitness, muzyka.
Paulina: Fotografia, muzyka, film

 
11. Czym jest dla Ciebie blogowanie?

Agata: Można powiedzieć, że już hobby i częścią życia :)
Paulina: Odskocznią od codzienności i kopalnią 'urodowej wiedzy'

A teraz pytanka od Justyny:


1. Jakie są Twoje ulubione perfumy? 

Agata: Kenzo :D
Paulina: Aktualnie Lady Gaga- Fame <3 comment-3--="">


2. Jaki jest Twój ulubiony zespół muzyczny?

Agata: Ulubionego brak, ale lubię Florence and the Machine, Kings of Leon czy Kosheen.
Paulina: Mimo iż nie wyglądam to Metallica ;)



3. Kosmetyk z chciejlisty?

Agata: Aż dziwne, nie ma :D
Paulina: Scrub do ciała z Organic Shop albo jakieś cudeńko z Bomb Cosmetics!


4. Jaki kosmetyk ostatnio kupiłaś?

Agata: Kolorówkę w Rossmannie :D
Paulina: Nie licząc kosmetyków w akcji -40% Rossmanna to wodę brzozową Isany :P


5. Co lubisz robić w wolnym czasie?

Agata: Lubię chodzić na zajęcia fitness, poczytać dobrą książkę czy spotkać się z przyjaciółmi :)
Paulina: Czytać Wasze wpisy na blogach, mimo iż nie zawsze je komentuje to dużo czytam :)



6. Spodnie/spódnica/spodnie?

Agata: Sukienka :D
Paulina: Spodnie albo sukienka, zależy od okazji ;P



7. Ulubiony film?

Agata: Znowu brak
Paulina: Piła raz jeszcze :P 


8. Włosy kręcone czy proste?

Agata: Czasem proste, czasem kręcone
Paulina: Sama mam proste, ale lubię robić sobie loki



9. Włosy u chłopaka - długie czy krótkie?

Agata: zgadzam się z Pauliną :P
Paulina: takie, o!




10. Ulubiona firma kosmetyczna?

Agata: Ostatnio Tołpa :)
Paulina: Na ten moment Fitomed, wiele kosmetyków tej firmy świetnie się u mnie sprawdziło


11. Jaka była najśmieszniejsza sytuacja w Twoim życiu?

Agata: Było ich zbyt dużo :D
Paulina: Nie mam pojęcia :P


Jeśli chodzi o nominację, to tym razem nie nominujemy nikogo ponieważ jest to bardzo popularny Tag, wędrujący już od dłuższego czasu po blogach ;)

Serdecznie Pozdrawiamy, 
A&P

sobota, 23 listopada 2013

Balsam tysiąca i jednej nocy


Signature Collecion, Moonlight Path, Bath & Body Works (Balsam do ciała)

 
Cena: 49zł

Pojemność: 236ml

Od producenta: 


https://www.facebook.com/bathandbodyworkspolska


Skład: Water (Aqua, Eau), Glycerin, Petrolatum, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Fragrance (Perfum), Dimethicone, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Simmondisia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Neopenthyl Glycol Diheptanoate, Carbomer, Isododecane, Tetrasodium EDTA, Disodium EDTA, Butylene Glycol, Isopropyl Alsohol, Sodium Hydroxide, BHT, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Benzyl Alcohol, Propylparaben, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Red 40 (CI 16035), Red 33 (CI 17200), Blue 1 (CI 42090).


Moja opinia:

Opakowanie: Balsam znajduje się w ładnie prezentującej się, niedużej buteleczce. Dzięki wyżłobieniom po bokach dobrze leży w dłoni. 



Natomiast aplikator na klik ułatwia nam dozowanie kosmetyku.


Zapach: Wyrazisty, przypominający woń perfum doskonałych na wieczór. Jak dla mnie jest to bardzo ciekawa mieszanka. Bałam się nieco nuty lawendy, bo za nią nie przepadam. Jednak tutaj nie wybija się na pierwszy tor, więc mi nie przeszkadza ;)

Konsystencja:
Delikatna, lekka i nieco lejąca. 



Działanie: Balsam dzięki swojej lekkiej konsystencji momentalnie się wchłania. Pozostawia skórę ładnie nawilżoną i pięknie pachnącą. Zapach utrzymuje się przez długi czas. Dzięki swoim właściwościom kosmetyk ten fajnie się sprawdzi przed imprezą czy ważnym wyjściem. Porządnie wykonana buteleczka pewnie leży nam w dłoni. Do tego zaopatrzona jest w aplikator przez co nie martwimy się, że wyleje nam się zbyt dużo kosmetyku. Mimo swojej konsystencji balsam jest wydajny. Na temat zapachu mogłabym się rozpisywać w nieskończoność :D Jest on ciężki, ale nie do przesady. Przypomina mi nieco zapachy orientu przez co tytuł balsam tysiąca i jednej nocy . Jednak piżmo o którym wspominałam już niejednokrotnie to nuta zapachowa, która mnie kręci :P Cena balsamu nieco odstrasza, gdyż 49zł za 236ml to nieco sporo. Jednak uważam, że ma tyle zalet i jest na tyle tyle wydajny, że jest wart grzechu :D 



Ogólna ocena: 5-/5 ( minus za cenę)

Kosmetyk otrzymałam na spotkaniu kujawsko-pomorskich blogerek od firmy Bath&Body Works. Otrzymanie kosmetyku za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 


https://www.facebook.com/bathandbodyworkspolska

Pozdrawiam, A.

piątek, 22 listopada 2013

Spotkanie blogerskie w Bydgoszczy 23.11


Witajcie ! :)

Jutro w Warzelni Piwa w Bydgoszczy odbędzie się spotkanie kujawsko-pomorskich blogerów. Będzie to typowe spotkanie przy kawie na, które może przyjść każdy z blogerów/blogerek niezależnie od tematyki bloga. 



 

Niestety my z powodów osobistych nie możemy się na tym spotkaniu pojawić. 

Jednak Was na nie serdecznie zapraszamy :) Po wszelkie pytania i informacje zapraszamy do Patrycji.

Strona wydarzenia na fb: klik


Serdecznie pozdrawiamy,
P&A