niedziela, 17 stycznia 2016

Wiosna w środku zimy!

Dziś pokażę Wam swoje dwa łupy z nowej kolekcji marki Miss Sporty, które idealnie wpisują się w klimat wiosenny :) 
Mowa o szmince z serii my BFF oraz różu INSTA Glow. 



Z serii INSTA Glow dostępne są również bronzer, pokład i primer. 
Zazwyczaj nie wnikam szeroko w ofertę produktów Miss Sporty jednak te kosmetyki urzekły mnie totalnie swoim kolorem oraz częściowo wyglądem :) 

Zacznijmy od pomadki. Od pewnego czasu chodziła za mną myśl by skusić się na jakiś 'żywy', mocny kolor. Gdy zobaczyłam tą soczystą malinę już wiedziałam, że bez niej nie opuszczę drogerii. Jest to numer 200 o wdzięcznej nazwie MY FAVOURITE PINK. 





Podoba mi się jej srebrne opakowanie, zatyczka moim zdaniem psuje trochę ten efekt, ale przynajmniej zamyka się solidnie i sama się przypadkowo nie otwiera. 
Co do samej formuły, pomadkę nakłada się fajnie, ma taką lekką formułę, jednak kryje mocniej niż błyszczyk oraz daje lekko błyszczący efekt na ustach. Nie posiada drobin brokatu za co plus, jest to bardziej efekt 'mokrych ust' ;) 
Cena tej pomadki to jedyne 11,39zł a do wyboru mamy 12 odcieni, więc jest w czym wybierać :) 

Przejdźmy teraz do różu, który strasznie mi się podoba! Mój egzemplarz to odcień 006 SHINY CORAL. 




Kolorystycznie jest to połączenie różu z brzoskwinią z dodatkowym efektem rozświetlenia. Myślę, że świetnie sprawdzi się do odżywienia policzków i nadania im zdrowego, promiennego wyglądu. Bardzo podoba mi się również to tłoczenie, mam nadzieję że szybko nie zniknie ;) Jedynym mankamentem jest dla mnie zamknięcie, bowiem jest strasznie mocne i czasem boje się o moje paznokcie, ale z drugiej strony można go bez problemu zabrać w podróż. 
Róż kosztuje 13,99zł.  

Tak oto prezentują się kolory na dłoni, u góry pomadka na dole róż ;)

 

Mam nadzieję, że te produkty się spiszą, ponieważ jest jeszcze kilka wersji kolorystycznych, które wpadły mi w oko. Od jutra zaczynam je mocno testować, więc będę Was informować, jeśli chcecie być ze mną na bieżąco zapraszam na profil na INSTAGRAMIE

Jak podobają Wam się produkty z tej serii? Czujecie się skuszone, a może je znacie? 

środa, 13 stycznia 2016

Hit blogosfery czy pomógł mi w walce z niedoskonałościami skóry?

Moja skóra twarzy jest bardzo kapryśna i wymagająca. Jestem posiadaczką skóry mieszanej, która szybko świeci się w strefie "T". Obecnie zima sprawia, że mam strasznie przesuszoną skórę i zmagam się z problemem suchych skórek.

Często w mojej pielęgnacji pojawiają się produkty przeznaczone do tego rodzaju cery, jednak nie wszystkie przynoszą widoczny efekt. Dziś mowa o produkcie polecanym przez wiele dziewczyn, mianowicie..


Effaclar Duo [+], La Roche-Posay


Cena: ok. 50-60zł za 40ml

Od producenta: 
Krem zwalczający niedoskonałości. Zatkane pory. Przebarwienia potrądzikowe.

Kompletna pielęgnacja dla skóry trądzikowej, o wzmocnionej skuteczności zwalczającej przebarwienia potrądzikowe, dzięki unikalnemu składnikowi aktywnemu Ceramid Procerad™.
  • Nie powoduje powstawania zaskórników.
  • Produkt hipoalergiczny.
  • Bez parabenów.
  • Produkt stworzony, aby minimalizować ryzyko reakcji alergicznych u osób uczulonych na nikiel.
BADANIE OBSERWACYJNE W POLSCE

Pierwsze badanie w Polsce: 1300 pacjentów*
  • u 78% pacjentów zauważono zmniejszenie ilości niedoskonałości i zaskórników  po zastosowaniu EFFACLAR DUO [+]
  • u 87% pacjentów zauważono zmniejszenie łojotoku po zastosowaniu EFFACLAR DUO [+]
  • 95% pacjentów jest zadowolonych ze stosowania EFFACLAR DUO [+]
* Badanie  obserwacyjne  na grupie 1 321 pacjentów, Effaclar Duo [+] stosowano w mono lub duo terapii przez 7 tyg.

 Po 24 godzinach: niedoskonałości są mniej widoczne*.Po 8 dniach: niedoskonałości są znacznie zredukowane*.Po 4 tygodniach: pory są odblokowane, powierzchnia skóry jest wygładzona, nadmiar sebum i błyszczenie zmniejszone**.

* badanie kosmetokliniczne - grupa 38 osób.
** badanie kosmetokliniczne - 51 osób.

Nakładać rano i/lub wieczorem na twarz oczyszczoną ŻELEM EFFACLAR.
Doskonała baza pod makijaż.

Skład:



Moja opinia:

Opakowanie: Plastikowa tubka z odkręcaną zakrętką. Wygodna, praktyczna, plastik jest dość plastyczny, więc nie powinno być problemu z końcówką kremu. Dziubek jest niewielki, dzięki czemu łatwo wydobyć odpowiednią ilość produktu. 





Zapach: Praktycznie go nie czuję :P Podczas nakładania, może lekko kremowy.

Konsystencja: Bardzo lekka, szybko się wchłania. 

 


Działanie: Krem stosuje zarówno rano jak i wieczorem, w obu tych wersjach dobrze się spisuje. Jego konsystencja jest bardzo lekka, szybko się wchłania nie pozostawiając lepiej warstwy. Dzięki temu, podkład nakłada się bez problemów, a twarz nie świeci się po krótkim czasie. Nie waży się, nie zbiera w załamaniach. Nakładając go wieczorem, moja twarz otrzymuje odrobinę nawilżenia a rano wygląda lepiej :) Jest to produkt, który wymaga trochę czasu aby w pełni dostrzec jego działanie. U mnie po około miesiącu czasu było widać zmianę, która mnie miło zaskoczyła. Niedoskonałości goją się dużo szybciej, nie są czerwone, zmiany szybciej bledną i znikają. Największą zmianą była dla mnie utrata drobniutkich krosteczek zwanych przez niektórych 'kaszką'. Pod tym względem krem spisał się rewelacyjnie! Obecnie nie posiadam już podskórnych grudek, a kiedy pojawią się nowe pojedyncze krostki szybko znikają :) Jedyne z czym krem sobie nie poradził do zaskórniki. Tutaj nie zauważyłam zmian, dlatego obecnie szukam dobrego kremu który pomoże mi usunąć czarne krosteczki. Może macie coś godnego polecenia? Glinki co prawda zmniejszają ich widoczność, jednak moja ma dużą skłonność do tego typu zmian i potrzebna mi mocna broń! ;)
Mimo iż Effaclar Duo [+] nie jest najtańszy i sama podchodziłam do niego z rezerwą uważam, ze jest godny wypróbowania, bowiem może pomóc lepiej niż niejedna maść od dermatologa ;) Osobiście uważam, że jest to jeden z lepszych kremów do cery mieszanej jakiego używałam i szybko się z nim nie rozstanę. Co więcej już planuję zakup kolejnych produktów marki La Roche-Posay :)
Jeśli macie jakieś wypróbowane produkty, piszcie o nich w komentarzach!


Ocena ogólna: 4+/5

Pozdrawiam, Paulina :)

wtorek, 5 stycznia 2016

Nowy Rok, nowy krok!

Witajcie w 2016 roku!  

Przychodzę do Was po dłuuugiej przerwie. Cały czas zastanawiałam się czy wrócić do bloga, czy jest dla mnie jeszcze miejsce w tej całej blogosferze? 
Jak nie spróbuje to się nie przekonam ;) 
Wracam do pisania, do świata kosmetycznego i nie tylko! Co to znaczy? Nie chcę się skupiać wyłącznie na urodzie, ale dołączyć do tego również inne wątki czy to modowe czy  lifestyle'owe. W większości jednak nadal będzie to miejsce skupione na pielęgnacji. 
Mam nadzieję, że z czasem uda mi się przeprowadzić jeszcze większe rewolucje, które kiełkują gdzieś w mojej głowie, czas pokaże ;) Mimo wszystko liczę na to, że będziecie chętnie tu zaglądać i komentować różne wątki dzięki czemu i ja dowiem się nowych rzeczy. 

Wraz z nowym 2016 rokiem w mojej głowie pojawia się kilka rzeczy, które chciałabym nabyć. Moja wishlist nie jest długa, ale... to dopiero początek roku ;) 


1) Pędzle, nie kupuję dużych zestawów wolę dobierać pędzle pojedynczo. Myślę, że i w tym roku zakupie kilka nowych sztuk. 

2) Biżuteria... Ostatnio bardzo często zwracam uwagę na produkty marki Lilou, kuszą mnie ich pozłacane kolczyki ;) 

3) Poduszka z motywem piwonii i flakonu perfum chanel- REWELACJA!  

4) Buty na wiosnę. Jeszcze zima się nie skończyła, ale już myślę o kompletowaniu szafy na wiosnę. Jeszcze nie wiem na jaki model się zdecyduję, ale mam słabość do zamszowego obuwia. Powyższa para pochodzi z popularnej sieciówki jaką jest H&M. 

5) Pomadki w kredce marki Golden Rose mają świetne kolory, dobrą jakość i świetną cenę.Chyba warto się skusić, prawda? 

Jakie są Wasze plany na ten rok? Piszcie, jestem ciekawa Waszych planów :) 

Pozdrawiam, Paulina :)