niedziela, 28 grudnia 2014

TAG The "Me Time"

Dawno nie odpowiadałam na żaden Tag, więc jak najbardziej przyjęłam nominację od Madness z bloga Wszystko i nic Dziękuję!
Oto moje odpowiedzi na temat tego jak spędzam swój wolny czas! :)

 (źródło:http://img2.stylowi.pl//images/items/o/201212/stylowi_pl_moda-damska_2484420.jpg)

1. Co oglądasz lub czytasz podczas swojego "czasu dla siebie"?
Odp.: Przyznam się szczerze, że należę do osób, które nie lubią czytać książek. Wiem, to nie powód do dumy, ale mam tak od zawsze. Zdarza mi się przeczytać książkę, która mnie zainteresuje, ale są to bardzo sporadyczne przypadki. Za to bardzo dużo oglądam filmów. Najbardziej lubię oglądać nowe filmy i być dość na bieżąco z tym co leci w kinach ;) Najwięcej oglądałam w wakacje, w roku akademickim już nie jest tak łatwo. Moje ulubione gatunki to horror, thiller oraz komedia, ale zdarza mi się skusić się na bajkę, kryminał czy komedię romantyczną ;)

2. Co masz na sobie podczas "czasu dla siebie"?
Odp.: W domu nie lubię ograniczać się tkaninami, które się gniotą, są delikatne itp. Dlatego noszę wygodne spodnie, legginsy, bluzki, jednym słowem na luzie!

3. Jakich produktów kosmetycznych używasz podczas czasu dla siebie?
Odp.: Kiedy mam więcej czasu niż zwykle robię sobie wieczór spa ;) Nakładam maseczkę na włosy, glinkę na twarz, biorę kąpiel z pachnącą kulą, ulubionym żelem :)

4. Aktualnie ulubiony lakier do paznokci to
Odp.: hmmm ciężkie pytanie, postawię na najnowszy nabytek Punk Rock od Rimmel'a

5. Co jesz/pijesz gdy masz czas dla siebie?
Odp.: Obojętnie czy mam czas dla siebie, czy się uczę czy też piszę notkę na bloga towarzyszy mi kubek herbaty :) Jeśli chodzi o jedzenie to często sięgam po owoce, a jak mam gorszy humor to coś czekoladowego, wiadomo :P

6. Aktualnie ulubiona świeczka to?
Odp.: Aktualnie nie mam ulubionej świeczki, testuję olejki eteryczne, o których wkrótce napiszę na blogu ;)

7. Czy kiedykolwiek miałaś czas dla siebie 'na zewnątrz'?
Odp.:Czy tylko mnie to pytanie wydaje się dziwne?! 
Jak jest ładna słoneczna pogoda czy to wiosną/latem/jesienią to staram się z tego korzystać i wybieram się nawet na krótki spacer ;)

8. Czy kiedykolwiek poszłaś sama do kina?
Odp.: Nie i szczerze mówiąc wolałabym nie iść wcale :P Chociaż znam osobę, która często chodziła sama do kina :)

9. Ulubiony sklep online?
Odp.: Rzadko korzystam z internetowych sklepów, bowiem wolę widzieć coś na żywo, a zwroty, czekanie na pieniądze to nie dla mnie. Niemniej zdarza mi się zamówić wcześniej upatrzone produkty. 
Mimo wszystko najczęściej zamawiam na allegro.

10. Coś do dodania? Co jeszcze robisz podczas swojego 'czasu dla siebie'?
Odp.: Odpoczywam i robię wszystko to na co mam ochotę danego dnia skoro to czas dla mnie :)
 
Nie nominuję nikogo, jeśli macie ochotę odpowiedzieć na te pytania to zapraszam
 
A Wy jak spędzacie swój wolny czas? 
 
Pozdrawiam, Paulina :)

sobota, 27 grudnia 2014

All I want for Christmas is... Pat&Rub :)

Jak tam się macie po Świętach? Mam nadzieję, że tak jak ja spędziliście je w rodzinnym gronie, odpoczywając od codziennych problemów :) 

Dziś chciałabym Wam napisać o paczce-niespodziance, którą otrzymałam jakiś czas temu od firmy Pat&Rub, z której się niezmiernie ucieszyłam! Nastał czas, że i ja mogę przekonać się o ich fenomenie :) Dziękuję bardzo za taki gwiazdowy prezent! 



W moim woreczku znajdowały się dwa produkty: otulający balsam do ciała o zapachu Karmel, Cytryna, Wanilia, o którym Wam teraz napiszę oraz olejek rozświetlający, który idealnie wpisuje się w nadchodzący czas karnawału!



Gdy zobaczyłam balsam do ciała na mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech, bowiem uwielbiam tego typu kosmetyki! 



Jego cena to: 69zł za 200ml (obecnie w promocji za 58,65zł )

Informacje od producenta:
Idealny balsam do nawilżenia skóry po kąpieli lub prysznicu.
Szybko się wchłania, nie zostawia tłustej i lepkiej warstwy, pozwala natychmiast się ubrać.
Zawarte w składzie ekstrakty i masła roślinne nawilżają, opóźniają procesy starzenia, wzmacniają, wygładzają i napinają skórę.
Ciepły naturalny aromat wanilii, karmelu i cytryny otula zapachem na długie godziny.   

Kompozycja:
  • Ekstrakt z zielonej herbaty* – działa przeciwzapalnie, zwalcza wolne rodniki,
  • Masło shea* – nawilża, zmiękcza i odżywia skórę,
  • Olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV,
  • Masło kakaowe*- uelastycznia, chroni i koi podrażnienia,
  • Kwas hialuronowy* – utrzymuje prawidłowe nawilżenie skóry,
  • Naturalna witamina E* – antyoksydant,
  • Betaina roślinna *-nawilża,
  • Inne roślinne substancje natłuszczające i  nawilżające*
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym

Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Orbignya Oleifera Seed Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Betaine, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Fruit (Shea Butter), Cetearyl Glucoside, Stearic Acid, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Parfum, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Phytate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Citral, D-Limonene, Linaloo
Moja ocena:

Opakowanie: To długa tuba, zaopatrzona w pompkę. Już nie raz podkreślałam, że bardzo odpowiada mi takie rozwiązane, bo nie dość że wygodne, to pozwala zużyć do końca produkt w przeciwieństwie do zwykłych tubek. Na opakowaniu znajdziemy wszelkie niezbędne informacje dotyczące kosmetyku.




Zapach: Z początku połączenie tych trzech nut zapachowych wydało mi się bardzo ryzykownym mixem i nie wiedziałam czego się spodziewać. Okazało się, że tylko niepotrzebnie się go obawiałam ;) Zapach jest bardzo ciekawy i dość nietypowy. Słodki, z przełamaniem w postaci cytrynowej nuty. Faktycznie taki otulający.

Konsystencja: Mimo wszystko jest bardzo lekka, nie przypomina mi typowej dość gęstej konsystencji. 



Działanie: Balsam świetnie się rozprowadza i wchłania w skórę. Pierwszy raz używam balsamu, który w tak szybkim tempie się wchłania, nie pozostawiając przy tym żadnej tłustej warstwy! Myślę, że ta opcja spodoba się głównie dziewczynom, które po szybkim porannym prysznicu chciałyby użyć jakiegoś ekspresowego nawilżającego kosmetyku ;) Podczas regularnej pielęgnacji tym produktem widać, że skóra jest ładnie nawilżona i przyjemna w dotyku. Dodatkowo mocny i ciekawy zapach również przemawia na plus :) Ten aromat utrzymuje się długo na skórze, co podoba mi się najbardziej. Nie dziwi mnie już fakt, że balsamy i masła marki Pat&Rub cieszą się taką popularnością :)

Ocena ogólna: 5/5

Balsam otrzymałam od firmy Pat&Rub
Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię.  
http://www.patandrub.pl/
 

Pozdrawiam, Paulina

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Idealna kąpiel dla suchej skóry zimą czyli postaw na nawilżenie!

Nie wiem jak Wy, ale ja mimo bardzo łagodnej (obecnie wręcz jesiennej) zimy dostrzegam zmiany w zapotrzebowaniu mojej skóry. Potrzeba jej mocniejszego nawilżenia celem utrzymania miękkiej i jędrnej skóry.
Uwielbiam brać kąpiele z różnymi dodatkami, a marka Dermedic wyszła mi naprzeciw z produktem, który podczas takich kąpieli ma za zadanie wzmacniać barierę ochronną skóry. Zapraszam!

Mowa tu oczywiście o Olejku do kąpieli emoliacyjnych, z serii LINUM od  Dermedic



Jego cena to około 38zł za 400ml.

Informacje od producenta:
Składniki aktywne: Olej lniany z zawartymi w nim NNKT Omega 3, Omega 6, Omega 9, Olej mineralny, Witamina E

  • Delikatnie oczyszcza skórę, nie naruszając jej płaszcza hydrolipidowego
  • Poprawia elastyczność naskórka
  • Eliminuje uczucie dyskomfortu swędzącej, ściągniętej skóry
  • Tworzy mleczną emulsję w połączeniu z wodą
  • Wzmacnia barierę ochronną skóry, nie pozostawiając tłustego filmu
  • Hypoalergiczny
Kąpiel emoliacyjna: w zależności od poziomu suchości skóry stosować mniej lub bardziej skoncentrowane stężenie olejku wodzie do stworzenia emulsji. Poniższa tabela przedstawia zalecane proporcje dla poszczególnych stanów skóry:
typ skóryilość nakrętek/mlilość wody
od 3. roku życia1 nakrętka/6 ml30 litrów
skóra odwodniona, bardzo sucha2 nakrętki/12 ml35 litrów
skóra podrażniona z AZS3 nakrętki/18 ml15 litrów
skóra ze stanem zapalnym AZS3 nakrętki/18 ml10 litrów

Kąpiel powinna trwać ok. 15 minut w temperaturze zbliżonej do 37°C.
Po kąpieli delikatnie osuszyć skórę ręcznikiem, bez pocierania.
Przed użyciem wstrząsnąć.
Zalecany do codziennej higieny i pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej, atopowej, skłonnej do alergii lub łuszczycy. Można stosować od 3. roku życia.

Skład: Paraffinum Liquidum, Caprylic/Capric, Triglyceride, C12-13 Pareth-3, Laureth-9, PEG-40 Sorbitan Peroleate, Linum Usitatissimum Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol  

Moja opinia: 

Opakowanie: Bardzo poręczne, zamykane na klik, jednak raczej z tego nie korzystam tylko nalewam olejek na nakrętki. 




Zapach: Raczej nie posiada zapachu, taki neutralny. 

Konsystencja: Po przeczytaniu 'Olejek do kąpieli' miałam wizję typowego olejku, jednak nic z tych rzeczy. Po wlaniu do wody, tworzy się mleczno-biała jednorodna emulsja. Nie ma tu olejków pływających na powierzchni wody itd.



Działanie: Ten produkt ze względu na brak zapachu nie należy do kosmetyków, które przez swój aromat umilą nam kąpiel. Najważniejsze jest tu jego działanie na skórę. Po takiej kilkunastominutowej kąpieli czuć lekką powłokę (jednak nie tłustą!), skóra jest miękka i delikatna. Nie swędzi i nie szczypie jak obiecuje producent. Czuć, że skóra nie jest sucha i ściągnięta, a przy bardzo suchej skórze można się wesprzeć jeszcze balsamem, przez co efekt będzie jeszcze lepszy.

Ocena ogólna: 5/5 

 Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Dermedic.
 Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię.
http://www.dermedic.pl/

Pozdrawiam, Paulina :)

niedziela, 21 grudnia 2014

Przyszedł czas na duże zmiany!

Coś się kończy, a coś się zaczyna...i tak jest właśnie z tym blogiem! 
Stałe czytelniczki zauważyły pewnie, że coraz rzadziej pojawiała się tutaj Agata i to wcale nie był przypadek. Postanowiła ona zrezygnować z prowadzenia bloga zostawiając go pod moją opieką. A ja...nadal chcę pisać dla Was i uczyć się od Was! Moja pielęgnacja stała się bardziej świadoma i odnoszę lepsze jej rezultaty, dlatego chcę tu pozostać :)
Z tego powodu postanowiłam zacząć wszystko 'od nowa' zaczynając od zmiany loga!
Osobiście uwielbiam bardzo proste i klasyczne blogi, z białym tłem, dlatego moim celem był minimalizm.

Tak wygląda obecne tło: 

Tak było: 

Podoba Wam się ta zmiana? Piszcie! 
Jeśli powinnam coś zmienić, dajcie znać :)

Pozdrawiam, Paulina

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Lawenda dla stóp :)

Regenerujący krem do stóp, Evree



Cena: ok.9zł


Pojemność: 75ml

Od producenta:
Bogactwo składników aktywnych zawartych w kremie ma działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, łagodzi podrażnienia oraz pozostawia długotrwały efekt świeżości.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
  • olejek lawendowy
  • d-panthenol
  • urea
  • proteiny jedwabiu
DZIAŁANIE:
  • intensywnie odżywia oraz regeneruje skórę stóp
  • przywraca jej miękkość i gładkość
  • nawilża naskórek, chroni przed powstawaniem zrogowaceń

Moja ocena:  

Opakowanie: Typowa tubka zamykana na klik, w ładnym niebieskim kolorze ;) 



Zapach: Uwaga- nie czuć mentolu! ;) To taka alternatywa dla tych wszystkich miętowych zapachów. Otóż ten krem pachnie lawendą! Podobnie jak peeling tej firmy :)

Konsystencja: Taka typowa dla kremów.

Działanie: Nie będę ukrywać, że na moją skórę stóp najlepiej działają specyfiki z wysoką zawartością mocznika. Jednak w sytuacji kiedy chcę podtrzymać ich nawilżenie sięgam po różne kremiki. Miłym zaskoczeniem był lawendowy zapach, który na mnie działa bardzo relaksująco. Konsystencja kremu pozwala z łatwością go rozsmarować, szybko się wchłania, skóra się nie lepi. Moim zdaniem do skóry bardzo suchej się nie nada, ale do codziennej pielęgnacji już owszem. W połączeniu z peelingiem, można uzyskać efekt ładnie zadbanych i nawilżonych stóp.

Ocena ogólna: 4/5

Pozdrawiam Paulina :)

środa, 10 grudnia 2014

Olej amarantusowy w akcji


Olej amarantusowy do twarzy i  do ciała, Ryor


Cena: 26zł

Pojemność: 150ml

Od producenta: 

 
Preparat bazujący na czterech rodzajach olejów działa nawilżająco, regenerująco i ochronnie. Świetnie natłuszcza i odżywia skórę po kąpielach słonecznych, jego dobroczynne działanie potwierdzono w pielegnacji skóry po zabiegach radioterapii. Olej polecany jest również dla osób narażonych na występowanie nieestetycznych rozstępów, np. dla kobiet w ciąży, czy osób stosujących sterydy w celu zwiększenia masy mięśniowej.

Skład:



Moja opinia:


Opakowanie: Nieduża, przezroczysta butelka z zamknięciem na klik. 




Zapach: Delikatny, tak trochę przypomina mi zapach trawy:P.

Konsystencja: Oleista, ale dosyć lejąca.

Działanie: Z racji tego, że bardzo polubiłam się z białą glinką dodałam oleju przy jej wyrabianiu. Skóra twarzy po takim duecie, była przyjemnie wygładzona i nawilżona. Nie ma mowy o żadnym uczuleniu czy podrażnieniu :). Jednak na tym nie koniec jego zastosowania. Zaaplikowana na skórę dłoni błyskawicznie się wchłania i nawilża lepiej niż nie jeden krem do rąk. Jest przydatny przy usuwaniu skórek, które stają się dzięki niemu delikatniejsze. Nie jest to może kosmetyk niezbędny, ale z racji jego wielozadaniowości polubiłam się z nim. 



Ogólna ocena: 4/5


Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Ecostory. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 

http://ecostory.pl/

Pozdrawiam, Agata

niedziela, 7 grudnia 2014

Szach-Mat od MaxFactor + WYNIKI raz jeszcze

Creme Puff, Max Factor 
 

Cena: ok. 45zł

Pojemność: 21g 

Od producenta: Ten mocno kryjący puder w kompakcie w łatwy sposób pozwoli Ci uzyskać cerę pełną blasku z nieskazitelnym matowym wykończeniem. Niesamowite cząsteczki odbijające światło dają miękki, subtelny blask. Użyj oddzielnie z kremem nawilżającym lub na podkład. Udowodniona kompatybliność ze skórą. Odpowiedni dla każdego rodzaju skóry

Skład: Talc, Calcium Carbonate, Zinc Stearate, Paraffinum Liquidum, BHA, BHT, Sorbitan Sesquioleate, Lanolin Oil, Polysorbate 60, Stearic Acid, Aqua, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Eugenol, Cinnamyl Alcohol, Amyl Cinnamal, Coumarin, Evernia Prunastri Extract, Benzyl Salicylate, Geranoil, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499, CI 77007]

Moja opinia: 

Opakowanie: Powiem szczerze, że liczyłam na coś więcej. To największy minus tego produktu. Puder znajduje się w zwyczajnym plastikowym opakowaniu, bez lusterka, bez pędzelka... W środku znajduje się mała gąbeczka (moim zdaniem nie nadaje się do malowania i zupełnie nie wiem do czego ma służyć :P) następnie folia ochronna, jednak nie jest przytwierdzona tylko nałożona. Opakowanie łatwo otworzyć przez zdjęcie pokrywki, co za tym idzie nadaje się tylko do użytku domowego, bo w torebce śmiało może się otworzyć. 



Zapach: Tak, ten puder pachnie i to jeszcze jak! Zapach czuć już zaraz po otwarciu oraz podczas nakładania, jednak na twarzy szybko się ulatnia. Jest to bardzo perfumowany zapach, który podbił moje serce. Czuję się jakbym używała bardzo luksusowego pudru spryskanego drogimi perfumami ;) 


Działanie: Posiadam cerę mieszaną i moja strefa T lubi się mocno błyszczeć, dlatego matujący pokład i puder to u mnie podstawa. Nie miałam pojęcia na jaki produkt zdecydować się tym razem i miła Pani w SP poleciła mi właśnie ten produkt w kolorze 05 czyli translucent. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z tego wyboru :) Kolor, ma się dopasować do naszej cery, u mnie stapia się on idealnie, jednak ja nie należę do typowych bladolicych. Nie uczula, nie zapycha, nie pojawiły się u mnie żadne niedoskonałości, więc super! A co najważniejsze świetnie matuje moją twarz. Wygląda bardzo naturalnie, nie tworzy maski. Przedłuża trwałość makijażu, po wielu godzinach efekt jest bardziej satynowy niż typowo matowy, jednak dla mnie to i tak wielki sukces. Dodatkową zaletą jest jego pojemność, bo to aż 21g! Starczy mi na bardzo dłuuugo, nakładając go pędzlem moje obecne zużycie jest niemal niewidoczne ;)
Jedyne co bym zmieniła to opakowanie,bo chciałabym mieć go przy sobie w torebce. 

Ocena ogólna: 4+/5 

Znacie ten puder? 
Lubicie kosmetyki Max Factor?

*** 

Ze względu na to, że jedna z dziewczyn nie wysłała mi swoich danych, czas ogłosić inną zwyciężczynię.  

Jeden z kremów zimowych marki SheFoot wędruje do:  Madness

Gratuluję i czekam na Twoje dane do środy :)

Pozdrawiam, Paulina

środa, 3 grudnia 2014

Zapach pomarańczy unosi się w powietrzu… + kto dostanie rozgrzewający kremik?


Naturalny olejek eteryczny pomarańczowy, Etja



Cena: 5,5zł

Pojemność: 10ml

Od producenta: 


OLEJEK POMARAŃCZOWY /Citrus Dulcis Oil/
Naturalny olejek otrzymuje się z owoców drzewa pomarańczowego. Ma właściwości antyseptyczne, uspokajające i tonizujące. Doskonały przy wszelkiego rodzaju depresjach, napięciach nerwowych, skurczach mięśni. Jak wszystkie olejki cytrusowe, jest światłoczuły i nie należy go stosować podczas opalania lub wystawiana skóry na promienie UV.

DZIAŁANIE
Tonizujące, antyseptyczne, przeciwskurczowe, tonizujące, antydepresyjne, ułatwia zasypianie, odprężające.

Skład: Olejek eteryczny pomarańczowy.

Moja opinia:

Opakowanie:Malutka, szklana buteleczka z dozownikiem.


Działanie: Pierwsze skojarzenie, kiedy otworzyłam ten olejek- święta! :D Niestety media bombardują nas zewsząd reklamami związanymi z dosłownie WSZYSTKIM na Gwiazdę, ale powracając do tematu;) Olejek mieści się w niewielkiej buteleczce z dozownikiem. Pozwala nam to na uzyskanie kilku potrzebnych nam kropel, a nie całego wodospadu. Rozcieńczony w wodzie i podgrzany w kominku daje niesamowity aromat już po kilku chwilach. Wystarczy dosłownie odrobina dla intensywnego zapachu. Myślę, że stanie się jednym z moich ulubieńców w przedświątecznym czasie :).

Ogólna ocena: 5/5

Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Etja. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 

http://etja.pl/

***
Krem zimowy marki SheFoot otrzymują: 

Paprykens 
oraz 
Monika N 

Na dane do wysyłki czekam do piątku:) 
email: niezapominajki91@gmail.com

Serdecznie gratuluje!

Pozdrawiam, A.