wtorek, 30 września 2014

Niechciany problem- rozszerzone pory

Serum na rozszerzone pory, 
Normacne Preventi, Dermedic



Cena: ok.35zł

Pojemność: 30ml 

Od producenta:
Składniki aktywne: p-Refinyl, AC.NET, AHA+L-Arginina, Chlorofil, Gliceryna
  • Widocznie zmniejsza rozszerzone pory – nawet do 62%
  • Zmniejsza wydzielanie sebum
  • Działa rozjaśniająco, usuwa martwe komórki naskórka
  • Spłyca drobne nierówności, nadając skórze jednolity wygląd
  • Ma właściwości antyseptyczne
  • Niekomedogenne (nie zatyka porów)
  • Hypoalergiczne


Skład: 


Moja opinia: 

Opakowanie: Ładne i wygodne ;) Szklana buteleczka z pipetką to coś niestandardowego, jeśli chodzi o produkty do twarzy. Tak samo dobrze się sprawdza jak serum nawilżające o którym pisałam tutaj



Zapach: Delikatny, lekko orzeźwiający. Jednak wyczuwalny jest tylko podczas nakładania, bowiem szybko się ulatnia. 

Konsystencja: Lekko przypominająca bezbarwny żel, jednak bardziej rozwodniony. Łatwo się go rozprowadza. 



Działanie: Tak jak pisałam wyżej serum przypomina trochę żel, dzięki czemu jest bardzo wydajne. Wystarczy nałożyć cienką warstwę i pozostawić do wchłonięcia. Należy uważać, żeby nie przesadzić, bo wtedy nasza cera będzie nieco lepka :P Co do efektów...Trzeba być cierpliwym ;) To serum sprawdzi się u osób, które będą używać go regularnie i nie zrażą się tym, że na efekt trzeba poczekać. Według producenta nawet 4 tygodnie. Jeśli liczycie na szybką poprawę, to nie jest to produkt dla Was, to serum bowiem potrzebuje czasu ;) Ja osobiście używałam go na noc z szczerze mówiąc małymi przerwami :P Niemniej podczas dłuższego używania zauważyłam, że pory są mniej widoczne, a skóra ma bardziej jednolity wygląd. Należę do osób, które lubią szybki efekt, ale póki serum nie zapycha, nie uczula, zużyję je do końca ;) 

Ogólna ocena: 4/5


Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Dermedic. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 
http://www.dermedic.pl/

Używałyście tego serum? 
Znacie serię Normacne?

Pozdrawiam, Paulina :)

piątek, 26 września 2014

Szał od Nivea?

Odżywka odbudowująca long repair, Nivea



Cena: 9zł

Pojemność: 200ml

Od producenta: 
 Produkt do włosów długich, łamliwych, rozdwajających się.

NIVEA® long repair odżywka z olejkiem babassu:
  • wzmacnia włosy już od nasady
  • odbudowuje strukturę włosów i ułatwia rozczesywanie
  • chroni końcówki włosów

Skład: Aqua, Stearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Dimethicone, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hydrolyzed Keratin, Orbignya Oleifera Seed Oil, Oryzanol, Silicone Quaternium - 18, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Coco Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Trideceth - 6, Trideceth- 12, C12-15 Pareth-3, Lactic Acid, Sodium Chloride, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol,Linalool , Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Benzyl Alcohol, Parfum.

Moja opinia: 

Opakowanie: Tubka z dość grubego plastiku, minusem jest wydobycie końcówki odżywki, trzeba się trochę nasilić :P 



Zapach: Bardzo fajny, przypadł mi do gustu :) Na włosach jednak nie pozostaje długo. 

Konsystencja: Spodziewałam się bardziej lejącej, a tu okazało się, że odżywka ma gęstą postać, bardziej przypominającą maskę. Dzięki temu jest bardziej wydajna :)



Działanie: Odżywka fajnie sprawdza się jeśli chodzi o pomoc w rozczesywaniu włosów, spisuje się tutaj fenomenalnie! Dodatkowo sprawia, że włosy są gładkie i błyszczące :) Wyglądają na bardziej zdrowe- to fakt! Niby wszystko super, ale mam jedno zastrzeżenie- odżywka nie nawilża moich włosów w odpowiednim stopniu :( Po użyciu odżywki włosy wyglądają super, ale później zauważyłam, że moje końcówki są przesuszone. Myślę, że to może być sprawką alkoholu, który znajduje się niestety wysoko w składzie odżywki. Sama nie wiem czy jeszcze do niej wrócę, chyba poszukam czegoś innego ;) Niby taka szałowa, a jednak nie dla wszystkich :P 

Ocena ogólna: 4-/5

Pozdrawiam, Paulina :)

środa, 24 września 2014

Krem na dobranoc


Krem odżywczy na noc, Tolerans, Dermedic 



Cena: ok. 24zł

Pojemność: 55g

Od producenta: 


Składniki aktywne: Neutrazen™, Olej z oliwek, Olej z avocado, Phytosqualan–Skwalan, Gliceryna, Dub Diol

-Łagodzi i koi podrażnioną skórę, przywracając jej właściwy próg wrażliwości
-Wzmacnia naturalną barierę lipidową skóry, odżywia ją i nawilża
-Doskonale tolerowany przez skórę nadwrażliwą
-Zwiększa ochronę skóry
-Zmniejsza aktywność neuropeptydów odpowiedzialnych za czerwienienie będące przejawem nadwrażliwości skóry
-Bezpieczna formuła
-Hypoalergiczny

Skład:


Moja opinia:

Opakowanie: Dużym plusem jest tu pompka, dzięki której otrzymujemy odpowiednią ilość kremu. 




Zapach: Kosmetyk praktycznie bezzapachowy.

Konsystencja: Mi przypomina delikatny mus ;) 


Działanie: Niewątpliwym plusem, który zachęca do użycia kremu jest opakowanie z pompką. Jest to bardzo praktyczne i higieniczne! rozwiązanie. Pozwala ono na aplikacje właściwej ilości kremu bez dłubania paluchem w słoiczku. Konsystencja jest nietypowa, dosyć treściwa, ale przypominająca mus. Przez to nie jest to ciężkie mazidło ;) Krem wchłania się dosyć szybko, pozostawiając na skórze delikatną warstwę ochronną. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że rano skóra jest dobrze nawilżona i odżywiona. Nie ma tu mowy o jakimś tłustym filmie na twarzy ( a tego bardzo nie lubię)! W przypadku drobnych niedoskonałości czy podrażnień skóry po zastosowaniu kremu są one na pewno mniej widoczne. Z tego kremu powinny być zadowolone osoby ze skórą wrażliwą, które oczekują dobrego odżywienia skóry przy jednoczesnym uniknięciu jej przetłuszczenia. Osobiście polubiłam się z tym kremem i nie mam mu nic do zarzucenia ;)

Ogólna ocena: 5/5 


Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Dermedic. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 

http://www.dermedic.pl/


Jakie są Wasze ulubione kremy na noc? :)


Pozdrawiam, Agata :)

niedziela, 21 września 2014

Szybka akcja- chcę zmienić podkład!




Od dłuższego czasu moim ulubieńcem jest podkład Rimmel, Match Perfection Foundation w kolorze 010 Light Porcelain. Sprawdzał się świetnie na mojej bladej skórze. Niestety ostatnio mimo mojej walki o zdrową cerę, którą toczyłam dwa lata temu znowu dzieje się coś niedobrego :( Dlatego postanowiłam, że moja zaostrzona pielęgnacja skóry twarzy obejmie też zmianę podkładu. 


Chodzi mi o fluid: 

- o stosunkowo lekkiej formule tak, żeby nie zapychał
 
- zarazem zakrywający drobne niedoskonałości i zaczerwieniania

- o bardzo jasnym, porcelanowym kolorze

- nie utleniający się

- dobrze jeżeli posiadałby filtr UV, jednak nie jest to warunek konieczny

 

Przeglądając sieć jak i blogi mam pewne typy, ale na żaden nie jest w pełni zdecydowana. 


Clinique, Perfectly Real™ Makeup
Odcień Shade 01 





Clinique, Even Better Makeup SPF 15
Odcień Linen 




Bobbi Brown Skin Foundation SPF 15
Odcień nr 0 Porcelain 





Lancome
Odcień nr 010 Porcelaine 




bareMinerals Podkład Serum Pur Eclat bareSkin
Odcień 01 Bare Porcelain 



Jeżeli któraś z Was miała, któryś z tych podkładów byłabym wdzięczna za opinię jak się sprawdził :) Mile widziane będą dla mnie również wszelkie sprawdzone typy. Szukam czegoś porządnego, cena gra tu drugorzędną rolę.

Z góry ślicznie dziękuję za wszystkie porady! :) :*


Pozdrawiam, A.

piątek, 19 września 2014

Cudów z tego nie będzie :(

Krem odżywczy do paznokci i suchej skóry stóp, Shefoot 


Cena: ok.18zł

Pojemność: 75ml 

Od producenta: 
Krem opracowany by odżywiać i uelastyczniać przesuszoną skórę i zapobiegać mikropęknięciom, które pojawiają się stopach w sposób naturalny każdego dnia. Formuła została wzbogacona płynną keratyną i elastyną, które wzmacniają płytkę paznokcia.  Olej arganowy i witamina E nawilżają, ujędrniają i regenerują podrażniony naskórek, a masło shea tworzy na powierzchni skóry ochronny film, który zatrzymuje wodę, pozostawiając skórę gładką, odżywioną i aksamitną w dotyku.
Masło shea – zapobiega wysuszeniu skóry, wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy skóry.Olej arganowy – nawilża i ujędrnia, przyspiesza regenerację naskórkaWitamina E – wygładza i odżywia skórę, zwiększa elastycznośćAlantoina – działa przeciwzapalnie, łagodzi mikropodrażnienia Gliceryna – silnie nawilża także głębsze warstwy naskórka

Kiedy stosować krem odżywczy SheFoot?Stosuj regularnie, aby odżywiać i nawilżać skórę stóp. Jeżeli ma ona tendencję do przesuszania, stosuj codziennie, najlepiej na noc. W ten sposób zapobiegniesz mikropęknięciom i innym problemom skóry stóp. Polecane, także wtedy, gdy chcesz wzmocnić i odżywić słabe paznokcie.

Sposób użycia:
Nałożyć krem na stopy i paznokcie, delikatnie masować, aż do całkowitego wchłonięcia. Najlepiej stosować codziennie po uprzednim użyciu naturalnego peelingu. Stosowanie wyłącznie zewnętrzne. 



 

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Paraffin, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parki Butter, Ceteareth-20, Glycerin, Stearic Acid, Argania Spinosa Kernel Oil, Hydrolyzed Elastin, Hydrolyzed Keratin, Propylene Glycol, Isothiazolinoe, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Chlorphenesin, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Chlorhexidine Digluconate, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Linalool, Amyl Cinnamal, Citronellol, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Limonene.

Moja opinia: 

Opakowanie: Typowe dla całej gamy kremów tej marki. Zamknięcie na klik, działa bez zarzutów. 

 


Zapach: Dziwny i specyficzny, jak dla mnie ciężko porównać go do czegokolwiek. Nie przypadł mi do gustu niestety :(

Konsystencja: Dość lekka, jednak strasznie się maże czego nienawidzę :(



Działanie: Liczyłam, że ten krem się lepiej u mnie spisze i ładnie będzie pielęgnował stopy a tu psikus! Działa bardzo słabo ;/ Podczas aplikacji strasznie się maże i całe stopy mam białe. Po czasie się wchłania i jest już ok. Jednak jego działanie pozostawia wiele do życzenia, niby trochę nawilża skórę, ale nie jest to efekt mnie zadowalający.Uelastycznienie skóry również nie jest fenomenalne. Efekt na stopach widoczny jest dopiero po regularnym stosowaniu i to dość długim okresie. Jak dla mnie ten krem to bubel :(

Ocena ogólna: 1/5


Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą SheFoot. 
Otrzymanie kosmetyku za darmo nie wpłynęło na moją opinię.


Pozdrawiam, Paulina ;)

środa, 17 września 2014

Włosy pachnące capuccino

Mleczna odżywka kremowa do włosów, Kallos Serical Crema al Latte 


Cena: ok. 12zł

Pojemność: 1000ml

Od producenta: 

Dzięki proteinom pozyskanym z mleka, krem nadaje się do każdego rodzaju włosów pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały dla zregenerowania włosów osłabionych zabiegami fryzjerskimi.  

Skład:


Moja opinia:

Opakowanie: Ogroooomny słój :D Przez to jest to trochę niepraktyczne. 



 

Zapach: UWIELBIAM! :D Jest tak słodki, że dla niektórych wręcz mdły. Jednak mi to nie przeszkadza, wręcz to kocham :P  

Konsystencja: Opisałabym ją jednym słowem- budyń :D 



Działanie: Maski traktuje nieco z dystansem, gdyż często obciążały bądź przetłuszczały moje włosy. Jednak osławionego Kallosa byłam bardzo ciekawa ;) Kosmetyk przyjemnie się nakłada dzięki „budyniowej” konsystencji. Nie potrzeba dużej ilości dla pokrycia włosów na całej długości ( a mam je do pasa ;) ). Zmywanie kosmetyku również nie sprawia problemu. Niekiedy pozostawiam maskę tylko na chwilkę, a innym razem na 10-15minut. Nigdy nie stało się to powodem ich obciążania czy przetłuszczenia. Włosy po zastosowaniu maski są przyjemnie gładkie, delikatne i błyszczące i przez pewien czas pięknie pachną latte ( chociaż do końca mi to kawy nie przypomina). Zauważyłam też, że są po tym łatwiejsze w układaniu i nie puszą się ( a czego jak czego, ale siana nie lubię :P).
Moje włosy zdecydowanie lubią się z maską Kallosa. Do tego polubiłam jej zapach, który części dziewczyn przeszkadza. Myślę, że na długo pozostanie jako jeden z punktów w pielęgnacji moich włosów (szczególnie, że ze słoja ubywa pomału ;) ) .

Ogólna ocena:5/5! 


Znacie osławioną maskę Kallosa? Sprawdziła się u Was?


Pozdrawiam, A.  

poniedziałek, 15 września 2014

Spotkanie z firmą Apis- relacja


W zeszłą środę miałam przyjemność uczestniczyć w pierwszym spotkaniu kujawsko-pomorskich blogerek organizowanym przez firmę Apis


Już na samym wejściu zostałyśmy mile zaskoczone płatkami róż, które leżały na schodach. Niby szczegół, ale kobiety lubią takie drobnostki ;) 


Na spotkaniu zapoznałyśmy się z nowościami kosmetycznymi marki, które weszły do stałej oferty właśnie 10.09. 




Historię marki jak i produkty z nowej linii przybliżyła nam założycielka firmy Apis Pani Krystyna Arcabowicz. Nie obyło się również bez pytań i masy śmiechu ;) 


Na spotkanie przybył również gość-niespodzianka – aktorka Pani Ewa Kawka ;) 


Później mogłyśmy zobaczyć zabieg „Gruszkowa bomba witaminowa” na ochotniczce Asi. Jak dla mnie zapach był niesamowity :D Podejrzewam, że wrażenia są jeszcze lepsze. 




Fajnie było spotkać się ponownie z częścią towarzystwa jak i poznać nowe osoby :) Mam nadzieję, że na następnym planowanym spotkaniu zobaczymy się w co najmniej w takim samym składzie ;) 


Będę miała również okazję przetestować Apis’owe nowości na własnej skórze. O tym jak się u mnie sprawdzą na pewno będziecie mogły przeczytać za pewien czas u nas na blogu. 



Pozdrawiam, Agata :)

sobota, 13 września 2014

Dobra baza to podstawa :)

Baza pod cienie do powiek, Eyeshadow Base, Kobo Professional 


Cena: 16,99zł

Pojemność: 6g

Od producenta: 

Wygładzająca i utrwalająca baza pod cienie MONO EYE SHADOW i FASHION EYE SHADOW. Poprawia intensywność koloru i ułatwia aplikację.

Skład: C11-13 Isoparaffin, Talc(and)Triethoxycaprylylsilane, Ozokerite, VP/Hexadecene Copolymer, Mica, Polyethylene, Ethylparaben, Isopropyl Mirystate, Limnanthes Alba(Meadowfoam)Seed Oil, Isohexadecane, VP/Eicosene Copolymer, Carthamus Tinctorius(Safflower)Seed Oil(and)Prunus Amygdalus Dulcis(Sweet Almond), Oil(and)Tocopheryl Acetate(and)Ascorbyl Palmitate(and)Linoleic Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Geraniol, [+/- Synthetic Fluorphlogopite, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499]

Moja opinia:

Opakowanie: Nie duży zakręcany słoiczek. Produkt zabezpieczony jest folią, dzięki czemu wiemy że nikt wcześniej nie maczał w nim swoich paluchów :P 



Konsystencja: Kremowa, jedwabista. 


Zapach: Niby sprawa drugorzędna , ale… :P Baza pachnie super! :) Jest to specyficzny, perfumowany zapach, ale bardzo go polubiłam ( zresztą tak samo jak Paulina :P)

Działanie: Moje powieki nie należą do nadmiernie przetłuszczających czy opadających. Jednak wiadomo cienie posiadają różną trwałość i pigmentacje. Dlatego warto wspomóc się dobrą bazą :) Niektórym może przeszkadzać ze baza jest w słoiczku przez co jej aplikacja nie jest higieniczna. Dla mnie to żaden problem, bo zawsze można wspomóc się pędzelkiem. Bardzo przyjemnie rozprowadza się po powiece, zostawiając na niej delikatną i jedwabistą powłokę. Dobrze współpracuje z każdym posiadanym przeze mnie cieniem i na pewno podbija jego kolor. Intensywniejsza barwa jest na pewno dużym plusem, szczególnie przy jasnych cieniach. Makijaż wykonany z użyciem bazy trzyma się praktycznie cały dzień ( wiadomo zależy to też od cieni) bądź noc :D Na uwagę zasługuje również fakt, że kosmetyk jest bardzo wydajny. Mam go już od kilku miesięcy, a zużycie jest niewielkie. Szczerze pokochałam bazę od Kobo i myślę, że dłuuuugo nie będzie mnie kusić do jej odpowiedników z innych firm :) 

 
 Z lewej strony cień bez bazy, z prawej z bazą. Prawda, że widać różnicę? ;) 
 
Ogólna ocena: 5+/5! 



Jakie są Wasze ulubione bazy pod cienie? A może ich w ogóle nie używacie? :)


Pozdrawiam, Agata