piątek, 30 listopada 2012

Micelkowa zabawa trwa

AA Ultra nawilżanie, Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy



Cena:  6,99zł ( promocja SP)

Pojemność: 250 ml

Od producenta/ skład:

Moja opinia:

Opakowanie: Klasyczne, na zatrzask. Szczelne zamknięcie pozwala uniknąć rozlania ;)

Zapach: Delikatny, nie drażniący. 

Działanie: Płyn dosyć dobrze zmywa makijaż. Niestety nie do końca radzi sobie z tuszem do rzęs. Polubiłam od razu jego delikatny zapach, taki trochę mydełkowy. Największą jego zaletą jest to, że nie podrażnia ani twarzy ani oczu. Co dla mnie jest bardzo ważne. Micelek naprawdę fajny. Jednak moje poszukiwania idealnego płynu micelarnego trwają nadal. 

Ogólna ocena: 4/5

W ciągu najbliższych dni zapoznam się z nowym micelkiem  : ) Już doczekać się nie mogę. Oczywiście o efektach naszej znajomości dam Wam znać ;)

Pozdrawiam, Agata

czwartek, 29 listopada 2012

Hit czy kit?

Alterra odżywka nawilżająca Granat i Aloes, Włosy suche i zniszczone  


Cena: ok. 9zł 

Pojemność: 200ml 

Od producenta: Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Do produkcji odżywki nawilżającej Alterra zastosowaliśmy specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości: wartościowa kompozycja pielęgnacyjna z wyciągami z aloesu*,granatu* i kwiatów akacji* pielęgnuje włosy, nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii. *z kontrolowanej biologicznie uprawy. Gwarantowane cechy produktu:nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego

Skład:  

Moja ocena: 

Opakowanie: Poręczna tubka, zamykana na zatrzask. Bardzo podoba mi się, że zamknięcie jest na dole, dzięki czemu nie ma problemu z wykończeniem odżywki (nic nie zostaje na ściankach, a więc nic się nie marnuje :P)  

Zapach: Z początku nie przypadł mi do gustu, jednak szybko zmieniłam zdanie :D Szkoda tylko, że ten zapach nie utrzymuje się na włosach (czuć jedynie delikatny zapach i niestety tylko przez chwilę).  

Konsystencja: Jak na odżywkę to dość gęsta, taka kremowa bardziej :P 


Działanie: Ostatnio głośno zrobiło się o tej odżywce jak i szamponie i masce z tej samej serii. Mam wrażenie, że jest to produkt, który się 'kocha' albo 'nienawidzi'. Ja należę do tej pierwszej grupy :P Odżywka poprawia stan moich włosów. Pozbyłam się już problemu suchych końcówek, który pojawia mi się w okresie jesienno-zimowym. Włosy po zastosowaniu tego kosmetyku łatwo się rozczesują i pojawia się lekki połysk :) Szkoda tylko, że ten śliczny zapach, nie pozostaje na włosach dłużej :( 

Ocena ogólna: 5-/5 :) 

Używałyście może kiedyś tej odżywki? 

Ps. Wiemy, że ostatnio publikowałyśmy posty rzadziej, jednak wynikało to z ogromnego natłoku zajęć. Teraz jednak wracamy do Was z nowymi siłami! W przyszłym tygodniu pojawi się na naszym blogu niespodzianka, więc zaglądajcie :) 

Pozdrawiam Paulina :)

wtorek, 27 listopada 2012

Mikołajkowe rozdanie u Kasi

Bierzemy udział w rozdaniu u Kasi z bloga: http://kolczykiizoldy.blogspot.com/ . Do wygrania "Ciastek firmy Body Shop zawiera w swoim puszkowym brzuszku:
  • żel pod prysznic Ginger Sparkle 250 ml
  • masło do ciała Ginger Sparkle 50 ml
  • mydło Ginger Sparkle 40 g
  • peeling do ciała Ginger Sparkle 75 ml
Wszystko pachnie przepięknie imbirem i pierniczkami. I jest zapakowane w cudowną, ciastkową puszkę. " 


[źródło: http://kolczykiizoldy.blogspot.com/2012/11/rozdanie-mikoajkowe.html] 

Nagroda typowo pachnąca świętami :) Fajnie byłoby się z nią bliżej poznać ;D
Zapraszamy również Was dowzięcia udziału trwa ono do dziś czyli 27 XI. Link : 
http://kolczykiizoldy.blogspot.com/2012/11/rozdanie-mikoajkowe.html 


Pozdrawiamy,
A&P

sobota, 24 listopada 2012

Venita part #3

Raczej nigdy nie przykładałam zbyt dużej wagi do tego jakiego szamponu używam. Grunt , żeby ładnie pachniał i dobrze się pienił. Teraz moje podejście nieco się zmieniło. Powody są dwa: większa świadomość głównie dzięki Waszym blogom jak i problem z nadmiernie wypadającymi włosami. Dlatego pewnie będą się pojawiały posty typowo włosowe w moim wykonaniu ;)

Dziś nadszedł czas na ostatni produkt otrzymany w ramach współpracy z firmą Venita :) I jest to właśnie szampon, a dokładnie: 

SZAMPON Z EKSTRAKTEM Z ARNIKI
do włosów suchych i zniszczonych


Cena: ok. 5,20zł

Objętość: 400 ml

Od producenta: 
W TROSCE O ZDROWY WYGLĄD TWOICH WŁOSÓW ! 
Venita shampoo to seria ziołowych szamponów do włosów, o właściwościach odżywczych, regenerujących, wzmacniających i przeciwłupieżowych. Seria składa się z 7 szamponów, których regularne stosowanie w sposób widoczny poprawi wygląd zniszczonych włosów: 
- SZAMPON Z EKSTRAKTEM Z ALOESU 
- SZAMPON Z PROWITAMINĄ B5 
- SZAMPON Z EKSTRAKTEM Z POKRZYWY 
- SZAMPON Z EKSTRAKTEM Z ARNIKI 
- SZAMPON Z EKSTRAKTEM Z RZEPY 
- SZAMPON Z JEDWABIEM I KERATYNĄ 
- SZAMPON Z EKSTRAKTEM Z ZIELONEJ HERBATY 
- SZAMPON PRZECIWŁUPIEŻOWY 

http://www.venita.com.pl/1060-thickbox/venita-shampoo.jpg


Skład: 




Moja opinia: 
Opakowanie: Dosyć spore. Jednak nie przeszkadza to w użytkowaniu. Nie wyślizguje się z dłoni ;) 


Zapach: Nie najpiękniejszy, typowo ziołowy.

Konsystencja: Bardzo lejąca. 


Działanie: Szampon typowo ziołowy. Nie pieni się super, ale przy drugim myciu jak ja to nazywam już jest ok ;) Ma dosyć wodnistą konsystencję, ale nie ujmuje to jego wydajności. Włosy mam teraz wybitnie przesuszone z racji kuracji lekowej, ale przy stosowaniu tego szamponu nie ma problemu pod tytułem: siano na głowie. Przeznaczony jest do włosów suchych i zniszczonych i jego głównym celem jest nawilżenie. Z tym zadaniem radzi sobie nieźle. Nie ma problemu z rozczesywaniem po nim włosów. Czyli szamponik całkiem przyjemny, niedrogi, dobry do codziennego stosowania. Jakąś innowacją nie jest, lecz dobrze się spisuje po prostu w roli szamponu- myje i oczyszcza włosy ;) 

Ogólna ocena: 4/5

* Otrzymanie produktu za darmo do testów nie wpłynęło na moją ocenę. 

Jeżeli zainteresowały Was zrecenzowane przez nas produkty to zapraszamy na stronę firmy :


 

 Pozdrawiam , Agata

piątek, 23 listopada 2012

Relaxing finish ;)

Na wstępie pochwalimy się wyróżnieniem za kubusiowy wierszyk ;)
Niedawno brałyśmy udział w rozdaniu u Kasi z bloga :http://kasias1980.blogspot.com  Napisałyśmy o Kłapouchym:

Kłapouszek mimo opadających uszek
ujął moją duszę.
Ciągłym szukaniem ogonka,
niestety nie pomoże mu w tym żonka.
Pecha mu nie brakuje,
jednak ze spokojem to przyjmuje.
Ulubieńcem moim jest,
za minkę swoją też.

W  nagrodę dostałyśmy miłą niespodziankę :)



Dziękujemy jeszcze raz za wyróżnienie ;]

* * *
Dziś będzie trochę prywatnie ;)  Ostatnie 2 tygodnie miałyśmy strasznie zajęte, więc dzisiejszy dzień był tym w którym zdecydowanie czas na relaks. Z racji tego, że jak wiadomo zakupy odprężają wybrałyśmy się na mały obchód po sklepach :D Część zakupów :


Był też czas na herbatkę i ploteczki w bistro w Tesco :D


Popołudnie bardzo pozytywnie spędzone, także akumulatorki naładowane :)

Na koniec jeszcze mój piesek żywo zainteresowany nowymi kosmetykami  :D




Pozdrawiamy, Paulina i Agata ;)

środa, 21 listopada 2012

Walcząc z problematyczną 'strefą T'

Synergen, krem matujący do cery mieszanej, Fruity Flirt 



Cena: ok. 8zł 

Pojemność: 50ml 

Od producenta: Chcesz zrobić coś dobrego dla swojej skóry? Pielęgnuj ją łagodnym, matującym kremem, który został opracowany specjalnie w odpowiedzi na potrzeby skóry mieszanej i skłonnej do zanieczyszczeń. Masło shea dostarcza jej codziennie intensywnego nawilżenia. Matująca formuła z cynkiem zapobiega błyszczeniu się skóry, dzięki czemu wygląda ona na delikatniejszą i bardziej równomierną. Odświeżający zapach trawy cytrynowej i bambusa sprawia, że codzienna pielęgnacja twarzy staje się wyjątkowym przeżyciem- i pozwala uzyskać promienistą cerę.Tolerancja produktu przez skórę została potwierdzona dermatologicznie. 
* zawiera cynk
* poprawia wygląd skóry 
* nie zawiera parabenów 
* intensywnie nawilża 
* zmniejsza pory 

Skład:  

Moja ocena: 

Opakowanie: Plastikowy słoiczek, moim zdaniem opakowanie nie wygląda zachęcająco. Trochę tandetnie moim zdaniem :P  


Zapach: Krem ma śliczny zapach- taka lekka nuta cytrusowa, bardzo przypadł mi do gustu :D 

Konsystencja: Konsystencja kremu jest lekka, dzięki czemu łatwo i szybko się go nakłada :) 


Działanie: Kupiłam ten krem, głównie ze względu na obiecany efekt matujący. Niestety... nie poradził sobie z moim obecnym problemem tzn. błyszczeniem cery w strefie T. Efekt matujący utrzymuje się krótko- max 2h. Mimo to krem ten posiada parę zalet, dzięki czemu być może sprawdziłby się u osób nie mających problemów z błyszczącą cerą. Fajnie nawilża, ładnie pachnie, jest wydajny, więc wydawało by się że całkiem niezły produkt. Problem tylko w tym, że nie tego szukałam... 

Ocena ogólna: 3/5  


                ~~~~~~~~~                 *              ~~~~~~~~~~

Słuchajcie mam do Was pytanie: znacie może jakąś niedrogą (tak do 150zł) a zarazem fajną suszarkę do włosów? Mam zamiar kupić nową i nie chciałabym trafić na jakiś bubel :P 

Pozdrawiam, P :) 

sobota, 17 listopada 2012

Venita part #2

FRUIT CARE GRAPHEFRUIT balsam do ciała relaksujący , Venita



Dziś zaprezentuje Wam kolejny produkt, który otrzymałyśmy w ramach współpracy z firmą Venita. Otrzymanie produktu do testów za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 

Cena: ok. 6,40zł

Pojemność: 250 ml

Od producenta:
EGZOTYCZNA PODRÓŻ DO KRAINY SPA !
FRUIT CARE to intensywnie aromatyczne balsamy do ciała z wyciągami z owoców mango, kokosa, melona i grejpfruta, wzbogacone witaminą E. Owocowa nuta tych balsamów pozwoli przenieść się w klimat egzotycznych krajów bez wychodzenia z domu!
SOCZYSTE OWOCE...
Seria składa się z 4 balsamów o egzotycznym zapachu:
KOKOS – balsam redukuje oznaki starzenia, odżywia skórę.
GREJPFRUT - balsam pozostawia skórę aksamitnie gładką i nawilżoną.
MANGO - balsam poprawia samopoczucie i przynosi ukojenie dla suchej skóry.
MELON - balsam intensywnie nawilża skórę przez cały dzien. 


http://www.venita.com.pl/1017-thickbox/balsamy-fruit-care.jpg


Skład:

Moja opinia:

Opakowanie: Poręczna tubka.


Konsystencja: Taka pośrednia bym powiedziała, nie za gęsta.


Zapach: Moja wersja to grejpfrut i zapach jest taki faktycznie ;)

Działanie: Balsam nakłada się bez problemu. Szybko się wchłania i nie brudzi ubrań. Zapach mi odpowiada, nie jest zbyt silny, miły dla nosa ;) Jestem także zadowolona z nawilżenia jakie daje, bo sprawuje się tutaj naprawdę fajnie. Czy relaksuje jak w nazwie? Ciężko mi stwierdzić, bynajmniej po zastosowaniu tego balsamu przyjemnie się czuję :) Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że nie jest nazbyt wydajny. Po około 1,5 tygodnia użytkowania zostało mniej więcej pół tubki. Jednak patrząc na jego cenę można mu to wybaczyć ;)


Ogólna ocena: 5-/5 
  
Balsam ten jak i wiele innych kosmetyków znajdziecie na :
 

Pozdrawiam, Agata :)

piątek, 16 listopada 2012

Raz na jakiś czas

Po scrubie do twarzy z serii Swedish Spa (o którym pisałam tutaj ) pora na oczyszczającą maseczkę do twarzy Swedish Spa, Oriflame 

Pojemność: 50ml 

Cena: 25zł (obecnie w promocji 16,90 zł)

Od producenta: Uwolnij skórę od szkodliwych toksyn. Maseczka doskonale przygotowuje cerę na przyjęcie składników odżywczych. Zawiera kompleks Hydracare+, oczyszczający malachit i glinkę białą bogatą w cenne mikroelementy i minerały. 

Skład: AQUA, KAOLIN, OLUS OIL, MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, GLYCERIN, CERA ALBA, MYRISTYL MYRISTATE, CETYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, POTASSIUM CETYL PHOSPHATE, PHENOXYETHANOL, IMIDAZOLIDINYL UREA, PARFUM, XANTHAN GUM, METHYLPARABEN,PROPYLPARABEN, ETHYLPARABEN, MALACHITE EXTRACT, FURCELLARIA LUMBRICALIS EXTRACT, CITRIC ACID, CI 77891, CI 77007, CI 77492, CI 42090, CI 19140  

Moja ocena:

Opakowanie: Poręczna tubka zamykana na zatrzask. 

Zapach: Pachnie glinką, więc nic specjalnego.  

Konsystencja: Coś w stylu gęsty krem, ale dobrze się ją nakłada. Kolor zielony, więc wyglądam z nią jak Shrek :P 

Działanie: Zacznę od tego, że moja cera nie przepada za maseczkami. Albo mi ją strasznie wysuszają, albo podrażniają... Mimo tych wcześniejszych nie powodzeń natrafiła się oto ta maseczka, która całkiem fajnie się u mnie spisuje :) Troszkę ciężko się ją zmywa, bo mam zawsze wrażenie, że jestem jeszcze jakaś seledynowa, mimo to twarz jest dobrze oczyszczona i gładka. Bardzo lubię uczucie świerzości po zmyciu tej maseczki :) Minus jest taki, że zbyt długie jej przytrzymanie może spowodować wysuszenie naszej skóry, dlatego trzeba uważać!  

Ocena ogólna: 4/5 :) 

Pozdrawiam, Paulina :]  

poniedziałek, 12 listopada 2012

Jesienne spojrzenie ;)

Loreal Made For Me Naturals Blondes & Duo Eyeshadow 401
 



Cena: ok. 20zł

Od producenta:

L'Oreal Made for me naturals brow & duo eyeshadow.For dark skin tones
Zestaw 2 cieni do powiek + zaklinacz do brwi
Potrójny zestaw cieni do powiek L'OREAL Jest to profesjonalny, potrójny zestaw do makijażu oka: podwójny cień + zaklinacz.
Formuła cieni zapewnia trwałość koloru przez wiele godzin.
Kremowy rozświetlacz o lekko perłowym połysku nadaje oku orzeźwiającej świetlistości.
Kompozycje kolorystyczne idealnie dopasowanych do siebie kolorów pozwalają wykreować modny i wyrafinowany makijaż oka.
Gama cieni do powiek  oparta została na wyjątkowej technologii Micro-Jet, niezwykle drobnego rozcierania pigmentów, co sprawia, że cienie są łatwe i komfortowe w aplikacji.
Dzięki ultradelikatnej konsystencji pudru kolor nie przemieszcza się i nie gromadzi w załamaniach powieki.
Cienie doskonale przylegają do powiek i utrzymują się przez wiele godzin.
[źródło tekstu: http://www.nocanka.pl ]


Moja opinia:

Opakowanie: Zamykane na zatrzask. Dobrze się otwiera i po długotrwałym stosowaniu nie ma problemów z niedomykającym się pudełkiem. 


Barwy: Beż i odcienie brązu.





Działanie: Dostałam je już jakiś czas temu w prezencie i musiały trochę przeczekać, aby dostać swoje przysłowiowe 5 minut. Nakłada się je dobrze, bo nie są zbyt twarde, ani zbyt miękkie . Nie osypują się i długo utrzymują się na  powiece. Jeden z cieni co prawda służy do brwi, ale można go też z powodzeniem stosować na powiekę;)  Bardzo polubiłam te cienie, bo można dzięki nimi stworzyć szybki, dzienny i trwały makijaż. Obecnie są moimi ulubionymi cieniami komponującymi się z jesiennymi barwami ;)

Ogólna ocena: 5/5 :)
 
Pozdrawiam, Agata