Cerko, Cerkoderm 30 (30% krem mocznikowy z AHA)
Cena: ok.25zł
Pojemność: 50ml
Od producenta:
Wskazania: szorstka, zrogowaciała skóra pięt, łokci, kolan oraz innych okolic ciała, gdzie występuje skłonność naskórka do nadmiernego złuszczania, rogowacenia lub pękania.
Działanie: zmiękcza zrogowaciały i nadmiernie złuszczający się naskórek. Intensywnie nawilża i wygładza w miejscu aplikacji. W czasie dłuższego stosowania normalizuje proces zrogowacenia i złuszczania naskórka likwidując nieprzyjemną szorstkość.
Stosowanie: pielęgnacja skóry pięt, łokci, kolan lub innych okolic ciała z nadmiernym rogowaceniem i pękaniem.
Składniki aktywne: aktywny kompleks mocznik-kwas glikolowy, mleczan sodu, kompleks witaminy F.
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: Mała, grubiutka tubka, odkręcana. Graficznie prosta, same napisy, ale połączenie bieli z fuksją daje ciekawy efekt. Niby nic, ale jakoś się wyróżnia ;P
Zapach: Krem jest zupełnie bez zapachowy. Pierwszy raz miałam taki krem i jakoś dziwnie mi było.
Konsystencja: Dość nietypowa. Przypomina mi w dotyku wazelinę :P
Działanie: Jakiś czas temu miałam problemy ze skórą stóp. Prawdopodobnie przez noszenie złego obuwia stała się ona bardzo pomarszczona (jakbym moczyła stopy kilka godzin w wodzie) oraz potwornie sucha. Zwykłe kremy do stóp nie poprawiały stanu skóry, więc udałam się do dermatologa. Pani doktor była bardzo miła i poleciła mi wypróbować powyższy krem. Mimo iż cena nie zachęcała postanowiłam spróbować. Krem ma bardzo treściwą konsystencję, mimo to łatwo się rozsmarowuje. Wręcz ma się wrażenie, że potrzeba go nałożyć mnóstwo, żeby dobrze pokryć stopy, bo smarując nim czułam jakby momentalnie znikał. Skóra po nim jest dziwna w dotyku, szczególnie odczuwałam to na dłoniach. Ciężko mi dokładnie to określić. Kremu używałam na noc, głównie na miejsca ze zmienioną skórą, bo nie jest on zbyt wydajny, jeśli chciałoby się dokładnie pokryć całą powierzchnię stopy. Po kilku dniach nie widziałam super efektów. Skóra zaczęła być mniej sucha, ale np. taka twardsza skórka nic się nie zmieniła. Po systematycznym stosowaniu, koło 2tygodni, nastąpił przełom. Zmieniona skóra zaczęła się złuszczać a pod nią była już nowa, gładka, miękka! Mimo iż całość trochę trwała to cieszę się, że krem mi pomógł i te 25zł nie poszły w błoto. Będę mieć go w pamięci przy podobnych problemach jednak do codziennej pielęgnacji moim zdaniem się nie nadaje, gdyż jest mały, drogi i nie wydajny.
Ocena ogólna: 4/5 (za pozytywny efekt w leczeniu)
Pozdrawiam, Paulina
ooo, to muszę wypróbować też mam ostatnio jakieś problemy ze stopami - chyba od obuwia ;/
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, moje stopy są bardzo wrażliwe jeśli chodzi o buty...
UsuńJeśli będę miała większe problemy z zrogowaciałym naskórkiem, to może po niego sięgnę, nigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie, są także inne wersje np. z mniejszą zawartością mocznika.
UsuńMuszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbować warto :)
Usuńwidać warto było wydać te 25 złotych:)
OdpowiedzUsuńTak, jestem zadowolona, że mój problem znikł bez większych zabiegów :)
UsuńJa nie wiem od czego, ale pięty mam bardzo suche:/
OdpowiedzUsuńNa pięty najlepszy chyba pumeks + dobry kem i skarpetki
UsuńCzyli krem do zadań specjalnych:)
OdpowiedzUsuńW razie czego będę wiedziała po co sięgnąć:)
Dokładnie tak! :D
UsuńJa na szczęście nie mam tego problemu, ale na wybitnie suche stopy pomagała mi zawsze neutrogena :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Słyszałam, że neutrogena jest fajna, może wypróbuje :)
Usuń