niedziela, 29 czerwca 2014

Ekspresowa pielęgnacja dłoni na co dzień :)


Regenerujący krem do rąk, Emolient Linum, Dermedic


Cena: ok. 20zł

Pojemność: 100g

Od producenta:


REGENERUJĄCY KREM DO RĄK

Składniki aktywne:
Olej z lnu z zawartymi w nim NNKT Omega 3, Omega 6, Omega 9, Alantoina, Lanolina, Gliceryna, Witamina E

Zalecany do:
Codziennej pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej, skłonnej do alergii. Szczególnie polecany do pielęgnacji skóry atopowej

-Chroni skórę przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych
-Zmniejsza skłonność do podrażnień
-Łagodzi mikrourazy naskórka oraz długotrwale nawilża wrażliwą skórę
-Silnie nawilża i zmiękcza naskórek
-Uzupełnia barierę lipidową oraz hamuje transepidermalną utratę wody
-Ma właściwości łagodzące, uśmierzające
-Wzmacnia regenerację naskórka
-Podwyższa aktywność enzymatyczną w skórze, pomaga w tworzeniu nowych komórek
-Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu

Skład: AQUA, STEARYL ALCOHOL, LANOLIN, GLUCERIN, CAPRYLIC/CAPRIC, TRIGRYCERIDE, ISOPROPYL MYRISTATE, PARAFFINUM LIQUIDUM, GLYCERYL STERATE CITRARE, CYCLOPENTASILOXANE (and) DIMETHICONOL, LINUM USITATISSIMUM SEED OIL, TOCOPHERYL ACETATE, DIMETHICONE, TRIETHANOLAMINE, DMDM HYDANTOIN (and) METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE (and) METHYLISOTHIAZOLINONE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACYLATA CROSSPOLYMER, ALLANTOIN, PARFUM.

Moja opinia:

Opakowanie: Zakręcana tubka, z typową dla firmy szatą graficzną.



Zapach: Krem bardzo przyjemnie pachnie. Jest to zapach delikatny ,rześki, wyczuwalny przez dłuższy czas na dłoniach.

Konsystencja:
Podobna do nieco bardziej gęstego balsamu o ciała. Nie sprawia to jednak problemu przy aplikacji.



Działanie: Krem błyskawicznie się wchłania i powoduje, że ręce są przyjemnie wygładzone i pachnące. Po aplikacji na skórze nie ma tłustego filmu. Dzięki temu można go stosować w każdej chwili, nie obawiając się o tłuste plamy na ubraniach, telefonie itd. W kwestii nawilżenia radzi sobie całkiem dobrze. Jednak dla odpowiedniej pielęgnacji dłoni warto wspomóc się jeszcze kremem bardziej natłuszczającym. Mimo to jest jak dla mnie wspaniałym kosmetykiem na dzień, kiedy każda chwila jest na wagę złota. Myślę, że może stać się moim KWC w codziennej pielęgnacji dłoni :)

Ogólna ocena: 4+/5




Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Dermedic. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 




A jakie są Wasze ulubione kremy do rąk na co dzień? :) 


Pozdrawiam, Agata:)

sobota, 28 czerwca 2014

Przyjemny masaż z peelingiem SheFoot


Peeling naturalny, Miękkie i gładkie stopy, SheFoot 

 
Cena: 19,99zł

Pojemność: 100ml

Od producenta:

  
Miękkie i gładkie stopy
Peeling z naturalnymi składnikami peelingującymi ma potrójne działanie: zmiękcza, ściera twardy naskórek oraz pielęgnuje i odżywia, pozostawiając stopy gładkie i miękkie już po pierwszym zastosowaniu.

Produkt zawiera tylko naturalne składniki ścieralne:
• pestki oliwek
• łupiny migdałów
• łupiny orzechów macadamia

Skład:


Moja opinia:

Opakowanie:
Niewielka tubka, pewnie leżąca nawet w wilgotnej dłoni. 




Konsystencja: Żel (jakby galaretka;p) z widocznymi drobinami peelingującymi. 



Zapach:
Słodki, nieco brzoskwiniowy. Spodobał mi się :)

Działanie: Zgodnie z zaleceniami producenta nakładam peeling na suche stopy, ale wtedy potrzeba było go w ogromnych ilościach ! Zatem zaczęłam stosować go na mokro. Wtedy było zdecydowanie lepiej. Peeling ładnie pachnie i pozwala na wykonanie przyjemnego masażu. Niestety ze złuszczaniem naskórka radzi sobie raczej średnio… Jak dla mnie jest to bardzo delikatny efekt, pozwalający jedynie na wygładzenie stóp. Do usunięcia większych zrogowaceń potrzeba zdecydowanie silniejszego zdzieraka. Przyjemnie mi się go używało, lecz raczej do niego nie powrócę. Potrzebuję peelingu, który poradzi sobie w bardziej ekstremalnych warunkach ;) U osób, którym wystarczy delikatne wygładzanie sprawdzi się na pewno zdecydowanie lepiej.

Ogólna ocena: 4-/5


 
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą SheFoot. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię. 

http://www.shefoot.pl


Pozdrawiam,A.

piątek, 27 czerwca 2014

Paletki Sleek czy to już fenomen!?

Witajcie! 

Paletki Sleek zna już chyba każda blogerka, może ich nie używała, ale z pewnością o nich czytała. 
Niewielkich rozmiarów, czarne pudełeczko kryje w sobie prawdziwą MOC! Bo jak tu oprzeć się tym pięknym cieniom w tylu wersjach kolorystycznych! 
Ich wielka popularność, nie jest niczym dziwnym, w przypadku kiedy skupimy się na samym produkcie ;)
Niepozorne opakowanie, a z drugiej strony proste, klasyczne, poręczne z lusterkiem! 
A w środku cieniowy zawrót głowy ;) Ile wersji tyle kolorów, a każda następna paletka kusi czymś innym. 
Cienie oprócz pięknych kolorów cechują się również dobrą pigmentacją i jakością. Co tu dużo mówić produkt jest wart swojej ceny, która w porównaniu do niektórych palet nie jest wygórowana :D




źródło: internet
 
Macie w swoich zbiorach paletę Sleek?

niedziela, 22 czerwca 2014

Ulga po depilacji, któż jej nie potrzebuje?


Natura ( a może bardziej geny :P) obdarzyła mnie bardzo jasnymi blond włosami na głowie, na których pod wpływem słońca tworzą się naturalne pasemka. I na tym by się skończyła moja radość :P Niestety reszta owłosienia jest ciemna jak sadza i niemiłosiernie kłująca, co na moich bladych nogach od razu widać. Do tego rośnie „to to” z zawrotną prędkością, przez co sięgam po maszynkę średnio raz na dwa dni. Dlatego postanowiłam nieco się wspomóc tym balsamem. A jakie są tego efekty? Zapraszam do dalszej części postu ;)
 

Balsam łagodzący po depilacji, Effectiv Depile, Ziaja 


Cena: ok. 12zł
 

Pojemność: 270ml
 

Od producenta: 


DZIAŁANIE
• opóźnia metabolizm komórek odpowiedzialnych za wzrost włosów
• wyraźnie osłabia odrastające po depilacji włosy
• wpływa kojąco na naskórek i skutecznie łagodzi podrażnienia
• doskonale wygładza skórę oraz likwiduje uczucie szorstkości 


Skład: 


Moja opinia:
 

Opakowanie: Dosyć spora, biała butelka z zamknięciem na klik. Pewnie leży w dłoni, a napisy się nie ścierają. 


Zapach: Trudno mi go jakoś konkretnie określić, może ciut przypomina kosmetyki dla dzieci. Przede wszystkim, nie nachalnie, delikatnie więc nie będzie przeszkadzał wrażliwym na nadmierne perfumowane kosmetyki ;)
 

Konsystencja: Kremowa, delikatna, ale nie lejąca. 


Działanie: Balsam przyjemnie koi skórę po depilacji. Przy tym delikatnie ją nawilża i wygładza. Nie powoduje przy tym jakiegokolwiek dyskomfortu czy uczulenia, które niekiedy zdarzało się po nieprzemyślanych próbach balsamowania nóg innymi kosmetykami. Stosunkowo szybko się wchłania, wiec można go spokojnie stosować rano i wieczorem jak zaleca producent. Niestety co do wolniejszego odrastania włosków, u mnie tego nie zauważyłam :( Szkoda, bo miałam nadzieję że trochę zmieni to moją rutynę. Jednak nie przekreśla to tego balsamu, gdyż jego właściwości łagodzące sprawdzają się u mnie na wszystkie depilowane partie ciała. Dotychczas jedynie strasznie tłusty Alantan działał na takie podrażnienia. Jest to dla niego bardzo dobra alternatywa z racji na znacznie szybsze wchłanianie.
 

Ogólna ocena : 4/5 




Znacie jakieś kosmetyki skutecznie opóźniające wzrost włosków po depilacji?


Pozdrawiam, A.

czwartek, 19 czerwca 2014

I o co tyle krzyku?!

Pielęgnacyjny tonik do twarzy, Pollena- Ewa




Cena: ok.8zł

Pojemność: 200ml 

Od producenta: Tonik bezalkoholowy przeznaczony do odświeżania i wyrównania pH skóry. Bogate połączenie substancji naturalnych: ekstraktu koniczyny, soku z aloesu, D - pantenolu i ceramidów roślinnych. Polecany do każdego rodzaju cery, także delikatnej.
Efekty codziennego stosowania toniku:
- przywrócony naturalny odczyn skóry ,
- skóra doskonale oczyszczona, odświeżona i przygotowana do przyjęcia kremu.
Przebadano dermatologicznie. 


Skład: Aqua, Chondrus, Crispus, Panthenol, Trifolium, Pratense (Clover) Extract, Peg-40, Hydrogenated Castor Oil, Sphingolipids/ Phospholipidis, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Betaine, Sodium Benzoate, Methylparaben, Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Citric Acid, 2-Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Linalool, Hydroxyxitronellal, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Limonene

Moja opinia: 

Opakowanie: Ładna plastikowa buteleczka, zamykana na 'klik'. Dzięki temu, że jest przezroczysta możemy analizować zużycie produktu na bieżąco ;) 

 


Zapach: Faktycznie pachnie jak kwiaty polnej koniczyny :) 

Działanie: Wiele razy czytałam bardzo pozytywne opinie na temat tego toniku, że działa super, smutek, że został wycofany z Rossmana. Niestety u mnie zachwytów brak... Jak dla mnie to bardzo średni produkt. Plusem jest wygodne opakowanie, zapach, brak alkoholu i to prawie wszystko. Muszę przyznać, że całkiem fajnie oczyszczał twarz. Jednak liczyłam na coś więcej. Na nawilżenie, które w tym przypadku jest bardzo słabe. Na poprawę cery tzn. ujednolicenie kolorytu, przyspieszenie gojenia drobnych niedoskonałości, co również nie nastąpiło. U mnie ten 'hit blogosfery' się nie sprawdził, ale czasem i tak bywa ;) 

Ocena ogólna: 3/5

Miałyście okazję go używać? 
Jaki jest Wasz ulubiony tonik?

Pozdrawiam, Paulina :)

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Wszyscy mają Petit-ki mam i ja…czyli owocowe szaleństwo pod prysznic od Le Petit Marseillais ;)


Delikatny żel pod prysznic Le Petit Marseillais Biała Brzoskwinia i Nektarynka 



Cena: ok. 14zł (400ml)

Pojemność: 400ml

Od producenta:



Delikatny żel pod prysznic Le Petit Marseillais Biała Brzoskwinia i Nektarynka delikatnie myje i nawilża* skórę. Daje lekką i łatwą do spłukania pianę o apetycznie owocowym zapachu. Jego soczyste nuty spodobają się całej rodzinie. Pozostawia skórę miękką, nawilżoną* i odświeżoną.

*nawilżenie wierzchnich warstw naskórka
- pH neutralne dla skóry
- produkt testowany dermatologicznie

Skład: 



Moja opinia:

Opakowanie: Spora butelka o ładnym designie. Porządne zamknięcie na klik z emblematem marki ;) 




Zapach: Słodziuuutki, ale nie mdły. Idealne połączenie brzoskwini i nektarynki. Jest to przede wszystkim woń bliska naturalnej, a nie chemicznej ( czego bardzo nie lubię).

Konsystencja: Dosyć lejąca, ale nie wodnista. 



Działanie: Pierwsza sprawa- trzeba nauczyć się jak przechylić butelkę, żeby nie wylać za dużo. Jest to istotne, gdyż wystarczy niewielka ilość żelu dla wytworzenia sporej ilości piany. Myślę, że jest to kosmetyk, który mógłby spodobać się fanom aromatycznych kąpieli w pianie ( niestety sama wanny nie posiadam, więc nie mam jak tego sprawdzić ). Wariant zapachowy to oczywiście kwestia gustu, jednak jak dla mnie połączenie brzoskwini i nektarynki to strzał w dziesiątkę. Szczególnie na upalne dni, kiedy to uciekam jak najdalej od ciężkich zapachów ;) Po kąpieli skóra jeszcze delikatnie pachnie, niestety jest to dość krótkotrwałe. Kosmetyk nie uczula, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Jak już wyćwiczymy dozowanie jest bardzo wydajny :) Także moje pierwsze spotkanie z kosmetykami marki Le Petit Marseillais uważam za udane, więc pewnie wypróbuje kiedyś inną wersję zapachową bądź mleczko do ciała :) 

Ogólna ocena: 5-/5 (za dozowanie)

 
Używałyście już produktów marki Le Petit Marseillais? Spisały się u Was czy nie bardzo?


Pozdrawiam, Agata:)

sobota, 14 czerwca 2014

Widoczna regeneracja?

Regenerum do włosów, Aflofarm


Cena: ok.15zł

Pojemność: 125ml

Od producenta:REGENERUM regeneracyjne serum do włosów intensywnie wzmacnia oraz regeneruje włosy suche, słabe i zniszczone, także z tendencją do rozdwajających się końcówek. Receptura oparta na wielofunkcyjnym działaniu składników: ekstraktu z nasion drzewa karob, wyciągów z kiełków soi i pszenicy,  kompleksu prowitaminy B5 i oleju rycynowego, zapewnia długotrwałą pielęgnację włókien włosowych poprzez natychmiastowe ich wzmocnienie, uelastycznienie i odżywienie. Co więcej, REGENERUM zmniejsza łamliwość oraz skłonność do rozdwajania się nawet bardzo długich włosów. Dodatkowo serum neutralizuje ładunek elektrostatyczny włosa, dzięki czemu niweluje efekt „puszenia”.

Regenerum regeneracyjne serum do włosów:
- Pielęgnuje zniszczone i słabe włosy
- Zmniejsza łamliwość włosów
- Poprawia spójność , elastyczność i odporność na szkodliwe czynniki zewnętrzne
- Wzmacnia i odżywia
- Pobudza aktywność komórek występujących w skórze wydłużając fazy rozwoju włosów i ograniczając ich wypadanie
- Zapobiega rozdwajaniu włosów
- Zapobiega puszeniu i elektryzowaniu włosów, ułatwia rozczesywanie i układanie
- Nadaje włosom miękkość, gładkość i blask

Skład:Aqua, Cetyl Alcohol, Silicone Quaternium-16/Undecth-11/Butyloctanol/Undecth-5, Stearyl Alcohol, Glycerin/Hydrolyzed Ceratonia Siliqua Seed Extract/Zea Mays Strach, Behentrimonium Chloride/Isopropyl Alcohol, Dimethicone, Panthenol, Ricinus Communis Seed Oil, Butylene Glycol/Glycine Soja Germ Extract/Triticum Vulgare Germ Extract, Tocopherol, Parfum, Disodium EDTA, Benzyl Alcohol/Methylchloroisothiazolinone/Methylisothiazolinone, Citric Acid.

Moja opinia:

Opakowanie: Odżywka znajduje się w kartoniku z wszelkimi niezbędnymi informacjami na temat tego produktu. Graficznie jest utrzymana w stylu całej linii Regenerum, białe opakowanie i tym razem pomarańczowa kropelka.




Zapach: Jak dla mnie ciężki do określenia, ale przyjemny. Kojarzy mi się z wonią kosmetyków w salonach fryzjerskich ;)

Konsystencja: Kremowa, barwy lekko kremowej. Nie przecieka przez palce, łatwo się ją aplikuje na włosy.



Działanie: Byłam ciekawa tej odżywki gdyż sama często kupuję kosmetyki, których celem jest właśnie odbudowa i regeneracja włosów. Jak u mnie spisało się Regenerum? Szczerze to mam mieszane uczucia... Może zacznę od plusów ;) Odżywka po pierwsze ułatwia rozczesywanie włosów, po spłukaniu są miękkie, błyszczące, lepiej się układają. Po drugie nie obciąża ich i nie przyspiesza szczególnie ich przetłuszczania. Po trzecie: wyglądają na zdrowsze! Mimo tego Regenerum jest mało wydaje, 125ml skończyło mi się w szybkim tempie a po drugie efekt na włosach nie utrzymuje się długo. Kiedy użyłam odżywki włosy wyglądały fajnie, ale na drugi po umyciu samym szamponem, efektu brak. Nie wiem czy to wina tego, że lepszą regenerację uzyskałabym dopiero przy dłuższym jej stosowaniu, po zużyciu kilku tubek, czy po prostu ten typ tak ma ;) Osobiście liczyłam na coś więcej, ale czytałam również bardzo pozytywne opinie, chyba dlatego trzeba się przekonać samemu ;P

Ocena ogólna: 4/5

 Kosmetyk otrzymałam w ramach kujawsko-pomorskiego spotkania blogerek od firmy Aflofarm. Jednak ten fakt nie wpłynął na moją opinię.


Pozdrawiam Paulina :)

czwartek, 12 czerwca 2014

Zakupy z ostatnich mięsięcy [DUŻO ZDJĘĆ!]


Witajcie!! 

Ciągle zabieramy się za post, w którym pokażemy Wam swoje zakupy, ale ciągle coś nam wypada, a to brzydka pogoda to zdjęć, a to kolejna wyprawa do drogerii i kolekcja się powiększa ;) 

Ostatnio drogerie nas rozpieszczają i co chwilę mamy mega promocje wobec, których nie możemy przejść obojętnie ;) Staramy się jednak by nasze zakupy były dość przemyślane, a wybór padł na te produkty, które nam są potrzebne albo bardzo chcemy je mieć! 


Paulina

Najpierw zacznę od zakupów pt.'hit blogosfery'. Są to takie produkty, które na blogach są bardzo popularne. Wiele pozytywnych komentarzy na ich temat można wyczytać, aż samemu chce się je wypróbować, i tak w moje ręce wpadły: 


* tonik do twarzy Herbal Garden


* szampon do włosów Pharmaceris 

* odżywka do włosów Nivea

* peeling do stóp Evree 

* rumiankowa pomadka Alterra


Następnie moje zakupy na mega akcji Rossmanna, nie jest tego dużo, gdyż nie chciałam robić dużych zapasów ;) 


* lakier Lovely 

* 2x lakier Manhatan 


* 2x kredka do oczu: MaxFactor, Rimmel 
 

Potem Natura i kilka kosmetyków, które bardzo mnie kusiły, oraz dwa pędzelki do kolekcji: 


* lakier w pięknym kolorze my Secret

* camouflage Catrice
 
* baza pod cienie Kobo 

* dwa pędzelki Essence

+ płyn antybakteryjny Dermo pHarma
przypomina Wam coś? ;)


Superpharm i promocja na dermokosmetyki oraz na produkty Biovax nie mogła przejść niezauważona ;)


* antyperspirant Vichy 

* szampony Biowax x2 


* szampon Pharmaceris 


Na koniec dwa produkty, które trafiły w moje ręce całkiem przypadkiem: 

* krem do stóp Ziaja

* błyszczyk do ust Oriflame


Agata

Na pierwszy ogień szał z promocji na kolorówkę w Rossmanie.


* mój ulubiony podkład z Rimmel'a (na zapas :D) 

* lakiery Rimmel by Rita Ora

* kolejne lakiery z Rimmel 60s :D

* róż Astor ( recenzja)


Natura, tym razem skromnie ;) (mała papuga za Pauliną :P)




Przy likwidacji drogerii Jawa u mnie w mieście było -20% na wszystko, także też skorzystałam ;D


* lakier Maybelline Colorama

* nudziak od Eveline 

*krem do rąk Verona 


Małe co nieco do włosów :) 



* Schauma Fresh&Up

*Schwarzkopf linia profesjonalna (zakup z dziś :D ten szampon kusił mnie od dłuższego czasu :P)

Idzie lato, także produkty do stóp od Scholl też wpadły do koszyka ;) 


* krem ( recenzja

* peeling

Wymiankowe zdobycze :) 

* paletka i róż Sleek od Moniki


* róż  Bourjois od Darii 

Miętowe chciejstwa:D 

* lakier Essie Playground  

*eyeliner Wibo


I zupełny spontan, czyli:

* serum Bioliq


Troszeczkę się nam tego nazbierało przez ostatnie miesiące :D 

Miałyście któryś z tych kosmetyków? Jak się u Was spisał? :) Może jesteście szczególnie ciekawe recenzji któregoś z nich? Piszcie!!! :D 


Pozdrawiamy,
P&A :)