wtorek, 3 czerwca 2014

Puder idealny do... torebki!

Puder Skin Much, Astor


Cena: ok.38zł

Pojemność: 7g 

Od producenta:
Perfekcyjne wykończenie naturalnego wyglądu.
Puder SkinMatch idealnie łączy się ze skórą dla perfekcyjnego a zarazem naturalnego wykończenia bez skazy! Zwiera naturalne pigmenty oraz substancje rozpraszające światło, które pomagają odświeżyć Twój wygląd.
 
Wskazówki pielęgnacyjne
Pudru SkinMatch możesz używać samego lub w połączeniu z podkładem SkinMatch, by podkreślić kolor oraz strukturę skóry. 

Korzyści
  • Łatwy w użyciu
  • Delikatna tekstura
  • Łatwy do nałożenia palcami i aplikatorem
  • Zapewnia gładkie i delikatne wykończenie makijażu
  • Zapewnia świeży blask skóry

Wersje kolorystyczne: Niestety tylko 3 :( 
Dla skóry bardzo jasnej- nr 100 ivory, jasnej- 201 Sand oraz dla naturalnej- 300 Beige 

Skład: 

MICA, TALC, DIMETHICONE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, MAGNESIUM STEARATE, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT, PHENOXYETHANOL, CAPRYLYL GLYCOL, [May Contain/Peut Contenir/+/-:TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), D&C RED NO. 30 (CI 73360), D&C RED NO. 7 CALCIUM LAKE (CI 15850), FD&C BLUE NO. 1 ALUMINUM LAKE (CI 42090), IRON OXIDES (CI77491, CI 77492, CI 77499) ,ULTRAMARINES (CI 77007)].


Moja opinia: 

Opakowanie: Tak jak w tytule, to opakowanie jest dla mnie idealne jeśli chodzi o torebkę! Mimo iż plastikowe jest całkiem wytrzymałe, posiada lusterko oraz gąbeczkę czyli wszystko to co potrzebujemy do poprawy naszego makijażu jeśli jesteśmy poza domem :) Plastik lubi się niestety rysować, ale za to napisy trzymają się na miejscu ;) 



Kolor: Mój to kolor 201 i mimo iż skierowany do cery jasnej, jego kolor do jasnych z pewnością nie należy. Szkoda, że puder występuje w tak niewielu odcieniach. 

Działanie: Przez wzgląd na kolor, który jest dla mnie zbyt ciemny (mimo iż nie należę do bladolicych) używam go tyko w okresie lata kiedy moja skóra nabiera bardziej brązowej barwy. Ładnie matuje twarz, jednak nie jest to długotrwały efekt. Bardziej nadaje się do poprawek, niż długotrwałego utrzymania makijażu w ryzach;) Nakładanie gąbką nie jest najwygodniejszą aplikacją, z uwagi na to, że gąbka przypomina mi bardziej te które można stosować do podkładów, niż do pudrów, ciężko nabrać nią odpowiednią ilość pudru. Na twarzy prezentuje się całkiem ok, nie podkreśla suchych skórek, nie zapycha za co plus. 
Mimo iż nie skradł mojego serca, lubię go nosić przy sobie, by móc ze spokojem poprawić swój wygląd w każdym miejscu :)

Ocena ogólna: 3+/5


Używałyście go? Lubicie? 
Znacie może jakiś inny dobrze matujący puder w kompakcie z lusterkiem i aplikatorem?
 

Pozdrawiam, Paulina :)

11 komentarzy :

  1. Ja właśnie końcę Maybelline, ale niestety jego matowienie nie trwa długo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go jeszcze, ale recenzja mnie nie zachęca do zakupu :) Ja potrzebuje matowienia na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie lubię ciągłego poprawiania makijażu i sprawdzania czy już się świecę ;p

      Usuń
  3. Nie miałam, jakoś wolę sypkie produkty w tej kwestii. Ostatnio upodobałam sobie pudry ryżowe, które genialnie i na długi czas matują :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również wolę takie sypkie, ale do torebki to słabe rozwiązanie bo po pierwsze muszę uważać żeby nic się nie wysypało a po drugie muszę nosić pędzel :P

      Usuń
  4. Nie miałam tego pudru. Wydaje się ciekawy, rzeczywiście idealny do torebki. Bardzo lubię puder z Synergen (niestety nie ma lusterka) i sypkie pudry ryżowy i bambusowy z Paese. Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie, że z Synergen jest fajny, ale po tym jak zapchał mnie krem tej firmy boje się kupić znów produkt do twarzy.

      Usuń
  5. mam akurat na wykończeniu i fajnie się u mnie sprawdził. fakt, że lepiej nadaje się do używania w okresie letnim kiedy twarz jest choć trochę opalona.

    OdpowiedzUsuń