Natura ( a może bardziej geny :P) obdarzyła mnie bardzo jasnymi blond włosami na głowie, na których pod wpływem słońca tworzą się naturalne pasemka. I na tym by się skończyła moja radość :P Niestety reszta owłosienia jest ciemna jak sadza i niemiłosiernie kłująca, co na moich bladych nogach od razu widać. Do tego rośnie „to to” z zawrotną prędkością, przez co sięgam po maszynkę średnio raz na dwa dni. Dlatego postanowiłam nieco się wspomóc tym balsamem. A jakie są tego efekty? Zapraszam do dalszej części postu ;)
Cena: ok. 12zł
Pojemność: 270ml
Od producenta:
DZIAŁANIE
• opóźnia metabolizm komórek odpowiedzialnych za wzrost włosów
• wyraźnie osłabia odrastające po depilacji włosy
• wpływa kojąco na naskórek i skutecznie łagodzi podrażnienia
• doskonale wygładza skórę oraz likwiduje uczucie szorstkości
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: Dosyć spora, biała butelka z zamknięciem na klik. Pewnie leży w dłoni, a napisy się nie ścierają.
Zapach: Trudno mi go jakoś konkretnie określić, może ciut przypomina kosmetyki dla dzieci. Przede wszystkim, nie nachalnie, delikatnie więc nie będzie przeszkadzał wrażliwym na nadmierne perfumowane kosmetyki ;)
Konsystencja: Kremowa, delikatna, ale nie lejąca.
Działanie: Balsam przyjemnie koi skórę po depilacji. Przy tym delikatnie ją nawilża i wygładza. Nie powoduje przy tym jakiegokolwiek dyskomfortu czy uczulenia, które niekiedy zdarzało się po nieprzemyślanych próbach balsamowania nóg innymi kosmetykami. Stosunkowo szybko się wchłania, wiec można go spokojnie stosować rano i wieczorem jak zaleca producent. Niestety co do wolniejszego odrastania włosków, u mnie tego nie zauważyłam :( Szkoda, bo miałam nadzieję że trochę zmieni to moją rutynę. Jednak nie przekreśla to tego balsamu, gdyż jego właściwości łagodzące sprawdzają się u mnie na wszystkie depilowane partie ciała. Dotychczas jedynie strasznie tłusty Alantan działał na takie podrażnienia. Jest to dla niego bardzo dobra alternatywa z racji na znacznie szybsze wchłanianie.
Ogólna ocena : 4/5
Znacie jakieś kosmetyki skutecznie opóźniające wzrost włosków po depilacji?
Pozdrawiam, A.
Jeśli użyję maszynki z dwoma ostrzami a do tego tępymi, skutkuje to podrażnieniem i czerwonymi kropkami, mimo, że używam dużej warstwy żelu do golenia dla dobrego poślizgu. Nie mam specjalnych balsamów po depilacji aktualnie, przeważnie używam jakiś z aloesem, lub ten , który jest najbardziej naturalny, nie oczekuję hamowania wzrostu włosków więc chyba a raczej na pewno polubiłabym ten balsam.
OdpowiedzUsuńTen dla mnie jest w porządku, ale jakby opóźniał jeszcze odrastanie włosków byłyby ideałem :)
UsuńKiedyś używałam z Avonu takie cudo i fajnie się sprawdzał, później go wycofali a ja przestałam takiego używać, bo ja depilatora używam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że działał. U mnie depilator to już przymus;p
UsuńPrzyznam, że typowego balsamu po depilacji nie stosuję. Zwykle są to zwykłe balsamy do ciała. Rzadko któryś powoduje u mnie jakieś podrażnienia :) U mnie też włoski dość szybko odrastają :/
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że zwykłe balsamy się u Ciebie sprawdzają :)
UsuńMiałam kiedyś z Clereny No More Hair i przyznam, że widziałam efekty. Stosowałam go po wosku, z tym preparatem faktycznie włoski wolnej odrastały. Ale chyba i tak najlepszym rozwiązaniem jest laser. Polecam laser diodowy Vectus, praktycznie zero podrażnień po zabiegu, a ból też nie jakiś straszny i co najważniejsze są efekty :)
OdpowiedzUsuńWosk kompletnie nie dla mnie... a laser, niestety jeszcze nie ta cena ;)
Usuńteż mam na reszcie ciała włosy jak trzcina i przydałoby się coś na prawdę łagodzącego po depilacji... ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;)
Usuńfajnie że sie sprawdza. Gdyby spowalniał odrastanie włosków byłby ideałem.
OdpowiedzUsuńMógłby się przydać..
OdpowiedzUsuńTo moze się na niego skusisz kiedyś :)
UsuńCałkiem fajny - będę o nim pamiętać
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie opóźnia rośnięcia włosków, ale i tak wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś zachwalał ten produkt i kupiłam go - jak dla mnie nic nie działa.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam sobie balsam po goleniu dla mężczyzn i jest rewelacyjny. Moje czerwone plamki zniknęły.
Mi pomaga na podrażnienia na szczęście :) A o stosowaniu balsamu dla meżczyzn po goleniu nie pomyślałabym :D
Usuńa ja tam po depilacji uzywam balsamów i olejków tych co na codzień:)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że u Ciebie się sprawdzają i nie podrażaniają :)
UsuńNigdy nie miałam tego balsamu. Niedawno skończył mi się taki kosmetyk więc chętnie bym ten wypróbowała :).
OdpowiedzUsuńTo moze dorwiesz go w Rossmanie czy sklepie Ziaji :)
UsuńZapamiętam i wstąpię do sklepu Ziaji :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi :)
UsuńLatem często potrzebuję takich kosmetyków, więc z chęcią wypróbuję ten z Ziai ;)
OdpowiedzUsuńTak latem szczególnie się przydają...
Usuńspadłaś mi tym postem z nieba;) właśnie poszukuję czegoś łagodzącego po depilacji :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam, a chętnie bym poznała coś dzięki czemu usuwanie niechcianego owłosienia mogłabym wykonywać na przykłd raz na 2 miesiące :D hihi
OdpowiedzUsuńOoo, to ja też :D
UsuńNie używam kosmetyków po depilacji. Na szczęście nie mam po niej podrażnionej skóry.
OdpowiedzUsuńSzczęściara! :)
UsuńZainteresowalas mnie nim ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy skusiłam do zakupu ;)
Usuń