środa, 28 maja 2014
Bubelek od Tołpy :(
Cena: 25,99zł
Pojemność: 150ml
Od producenta:
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Beltaine, Propylene Glycol, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Peat Extract, Parfum, Thymus Vulgaris Extract, Sodium Lactate, Sodium Pca, Glycine, Fructose, Urea, Niacimianide, Inositol, Lactic Acid, Peg-55 Propelyne Glycol Oleate, Sodium Chloride, Panthenol, Triclosan, Tetrasodium Edta, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazofinone.
Moja opinia:
Opakowanie: Wygodna tubka, żel spływa na dno po każdym użyciu dzięki czemu, możemy go zużyć niczym do ostatniej kropli a co więcej widzimy aktualne zużycie produktu!
Zapach: Bardzo fajny i miły dla nosa. Lekko owocowy, orzeźwiający.
Konsystencja: Typowa dla żelu, nie przecieka przez palce.
Działanie: Wszystko takie super, super, a więc czemu twierdzę, że to bubel? Otóż jego działanie w ogóle się u mnie nie sprawdziło. Liczyłam na to, że żel ujarzmi moją strefę T, pomoże w walce z niedoskonałościami a dodatkowo nie podrażni mojej skóry a co otrzymałam? Niemiłosiernie wysuszoną twarz w gratisie... Nie wyobrażam sobie użycia tego żelu przez osoby o wrażliwej skórze, moim zdaniem mogłoby się to skończyć wyglądem a'la pomarszczona rodzynka ;) Pisząc już tak całkiem serio, to ten produkt zaskoczył mnie i to niestety negatywnie. Nie zniwelował ani nie zmniejszył problemu ze świeceniem się twarzy, a tego głównie oczekiwałam. Widząc narastające przesuszenie musiałam go po prostu odstawić i zużyłam go na inne partie ciała, które nie są aż tak podatne na wysuszenie jak np ramiona. Producent wspomina o nawilżeniu cery, jednak ja nic takiego nie zaznałam. Szczerze z początku nie wierzyłam, że produkt marki cieszącej się takimi dobrymi opiniami mógł okazać się u mnie tak słaby i z ciekawości czytałam opinie innych osób i co się okazało? Nie jestem osamotniona w swoim odczuciu, okazuje się, że całkiem sporo dziewczyn narzeka na wysuszoną i podrażnioną skórę twarzy, niestety... Ja z pewnością już nie wrócę konkretnie do tego żelu ani Wam go nie polecę, bo za taką cenę znajdziecie lepsze produkty ;P
Ocena ogólna: 1/5!
Żel otrzymałam od firmy Tołpa na spotkaniu kujawsko-pomorskich blogerek w Bydgoszczy.
Otrzymanie produktów za darmo nie wpłynęło na moją opinię.
Pozdrawiam Paulina :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Miałam go i lubiłam, jedyne co mogę mu zarzucić to, że wysusza.
OdpowiedzUsuńWłaśnie... wysusza, dla mnie to straszny minus.
Usuńa to bubel:/ ja mam krem z tej serii, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńJa w zapasach mam krem na dzień, ale jeszcze z niego nie korzystam :-P
UsuńOjej, szkoda, że się nie sprawdził. Z Tołpy do twarzy znam tylko maseczki (niektóre fajne, inne mniej), natomiast z kosmetyków do ciała, które miałam byłam jak do tej pory zadowolona.
OdpowiedzUsuńKosmetyki do ciała jak dla mnie są o wiele lepsze :-D
UsuńOj będą o tym pamiętać, jeśli wysusza, to jestem zdecydowanie na nie
OdpowiedzUsuńJa tak samo :-(
UsuńOj niedobrze, że wysusza. Ja teraz chwalę sobie żel z Fitomed :-)
OdpowiedzUsuńMiałam i u mnie sprawdził się świetnie :-)
UsuńJa to jeszcze nic z Tołpy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa już miałam okazję używać kilku ich kosmetyków, jedne lubię bardziej inne mniej ;-)
Usuńu mnie tze sie nie sprawdzil
OdpowiedzUsuńNo niestety tak bywa :-(
UsuńTeż go nie lubię, u mnie się kompletnie nie sprawdził!
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale co zrobić...
UsuńU mnie czeka jeszcze w kolejce.... a spodziewałam się, że będzie fajny :( ....
OdpowiedzUsuńJa również liczyłam na to, że będzie super!
Usuńu mnie też się niie sprawdził ...:<
OdpowiedzUsuńBuu... :'(
Usuńoj szkoda, że wysusza... ja od siebie mogę polecić żele z Lirene :)
OdpowiedzUsuńLirene jeszcze nie używałam, może kiedyś się skusze :-)
UsuńO jej, to slabo:(
OdpowiedzUsuńI to bardzo :-(
Usuńoj szkoda, że sie nie sprawdził;/
OdpowiedzUsuńTeż żałuję...
Usuńszkoda, że taki bubelek:(
OdpowiedzUsuń:-(
UsuńMam suchą skórę, więc produkt nie jest przeznaczony dla mnie. Ale jak widać, nic nie tracę :)
OdpowiedzUsuńOj nie, u Ciebie mogłoby być jeszcze gorzej :-P
UsuńJa ostatnio odstawilam wszystkie zele i stosuje OCM (najprostsza meiszanka olej wingoronowy+rycynowy+ dwie krople olejku lawendowego) i o dziwo (odpukac) po pierwszym tygodniu wyglada na to, ze moja skora polubila te metoda. Jest dobrze oczyszczona, nawilzona i wyglada naprawde ladnie.
OdpowiedzUsuńJa nie mam cierpliwości do takich metod :-P
Usuńpolecam przetestować żele do twarzy z Yves Rocher, ja uwielbiam, nie podrażaniają skóry, są delikatne, ale dobrze peelingują!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze, dzięki za polecenie :-)
UsuńA to brzydal. Nie używam takich zmywaków, więc na szczęście nie jest on w kręgu moich zainteresowań. Tym bardziej teraz ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie brzydal! :-P
Usuń