środa, 8 stycznia 2014

Ulubione masełko do ust! + maleństwo od Benefit :)

Różane masło do ust, Stenders



Cena: 27,90zł

Pojemność: 7g

Od producenta: Poczuj królewskie piękno! Nawilżające różane masło do ust wygładzi twoje usta sprawiając, że staną się tak delikatne, jak płatki róż. Poczuj jak lekko nakłada się masło shea na twoje usta, odżywiając je i zmiękczając. Zachwycający różany olejek eteryczny otoczy cię ogrodem królewskich kwiatów, do którego będziesz chciała wracać bez końca. W 100% naturalne masło shea przebywa podróż z Afryki do jednego z wiodących szwedzkich laboratoriów, by następnie trafić w ręce ekspertów STENDERS. Dzięki specjalnej termo technologii, w delikatny sposób sprawiamy, że masło staje się wyjątkowo łatwe do nałożenia na twoje usta. Produkt nie zawiera olejów mineralnych.


Przepis na radość
Rozgrzej niewielką ilość masła w swoich palcach, delikatnie nałóż je na usta i poczuj jak stają się nawilżone i królewsko pachnące. Zabierz ze sobą poręczne opakowanie masła, gdziekolwiek tylko zechcesz chronić lub upiększyć swoje usta.

Chroń produkt przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym i temperaturą powyżej +40 °C. 


Skład:  

 
Moja ocena: 

Opakowanie: Malutki słoiczek znajduje się w prostym, wydawałoby się szarym kartoniku. Jednak już po otwarciu możemy dostrzec fotografie płatków po wewnętrznej stronie, uroczo ;) Wracając do słoiczka, jest on zakręcany, wykonany z matowego plastiku. 



Zapach: Ohh.. co tu dużo pisać... Jeśli kochacie zapach róży, pokochacie zapach tego masła ;) Ja jestem nim wielce oczarowana! Śliczny, dość intensywny zapach, który czuć jeszcze przez dłuższą chwilę po nałożeniu na usta. Dla mnie bajka! 
STENDERS ma w swojej ofercie jeszcze wersję żurawinową oraz kawowo-śmietankową :)

Konsystencja: Masło trzeba nakładać palcem. Jednak mimo iż konsystencja wygląda na zbitą, pod wpływem ciepła naszego palca lekko się rozpuszcza i łatwo je wydobyć. Szczerze mówiąc, nie jestem zwolennikiem tego typu aplikacji, żałuję bardzo, że STENDERS nie ma w swojej ofercie masełek w sztyfcie :(

 Masełko nie ma koloru, więc nie barwi ust, jednak mi to nie przeszkadza. 

Działanie: Tak jak już zdążyłyście pewnie zauważyć to moje ulubione masełko do ust! Używam je tylko w warunkach domowych, ponieważ chcę mieć pewność, że nakładając je, moje dłonie są czyste. Mimo to bardzo często je używam :) Moje usta szybko zostają zregenerowane. Dzięki temu stają się miękkie i gładkie. To prawda, że produkt świetnie radzi sobie z suchą i spierzchniętą skórą. I do tego ten przepiękny różany zapach!! Podoba mi się to, że zapach nie znika tuż po aplikacji, tylko czuję go jeszcze przez dłuższą chwilę :) Jestem zauroczona tym masełkiem w 100% i patrząc na jego wydajność, myślę, że jeszcze dłuugo ze mną zostanie :)

Ocena ogólna: 5/5! 

* * * 

Zazwyczaj się nie chwalę, ale ten łup na wyprzedaży u jednej z blogerek muszę Wam pokazać!!

Oto co udało mi się zakupić: 
 
Mam nadzieję, że się polubimy! :)

Pozdrawiam, Paulina :)

12 komentarzy :

  1. Na pewno zapach przypadłby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za różanym zapachem, więc pewnie bym po to masełko nie sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię zapach różany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam je, mam żurawinkę ale na pewno kupię ten kakaowy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę przetestować jakiś balsam do ust w słoiczku, jestem ich strasznie ciekawa. Przez wiele lat moją ulubioną pomocnicą była zielona pomadka Nivea, a teraz używam pomadek Yves Rocher, które też mogę polecic ;) Obserwujemy? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z YR regularnie używam ich żeli pod prysznic, pomadek jeszcze nie miałam :P

      Usuń