piątek, 2 maja 2014

Rumieniec w tubce od Rimmel :)

Hej! :)

Wiem, że obecnie jest mały szał z tym maleństwem w roli głównej na blogach. Ja swój róż kupiłam już ponad pół roku temu w Anglii, więc mam już konkretne zdanie na jego temat wyrobione. Zapraszam zatem na recenzję :)
 
Stay Blushed, Rimmel (Róż w kremie) 


Cena: ok. 18zł

Pojemność: 14ml

Od producenta: 



Superlekka formuła nie zatyka porów, a róż idealnie i natychmiastowo stapia się ze skórą. Wystarczy nałożyć opuszkami palców niewielką ilość dla lekkiego i naturalnego efektu, który trwa cały dzień. Poręczna tubka zmieści się nawet do najmniejszej torebki!

Skład: Aqua, PEG/PPG-8/3 Laurate, Heptyl Undecylenate, Poliethylene, Glycerin, Dimethicone/Divinyldimethicone/Silsesquioxane Crosspolymer, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance, Isopropyl Titanium Triisostearate, Lauric Acid. Może zawierać: Mica, Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), D&C Red No. 7 Calcium Lake (CI 15850), Ultramarines (CI 77007). 


 
Moja opinia:


Opakowanie: Malutka, zakręcana tubka. Zmieści się do każdej kosmetyczki czy torebki ;) 



Zapach: Może to nie tak istotne w kosmetyku kolorowym, alee… ;p Róż pachnie delikatnie, przede wszystkim nie chemicznie. Przypomina mi nieco z zapachu krem Bambino, ale o zdecydowanie subtelniejszej woni.

Konsystencja: Kremowa, delikatna. Ułatwia to rozcieranie. 



Kolor: Mój to nr 001 Pop of Pink 

Działanie: Początkowo nie potrafiłam za bardzo zabrać się do niego. Raz za mało nałożyłam, później znów za dużo, nie równo itd. Przez to na jakiś czas poszedł w odstawkę. Jednak kiedy zaczęłam znów chodzić regularnie na fitness przypomniałam sobie o nim ;) Jest idealny do zabierania ze sobą na siłownie czy wyjazd. Nie ma obawy , że się pokruszy jak róże w kamieniu. Nie potrzeba też do niego pędzla. Po kilku próbach nauczyłam się nakładać go tak, aby wyglądać jak człowiek :D Można nawet stopniować jego intensywność w zależności od użytej ilości i roztarcia. Na twarzy tworzy efekt naturalnego rumieńca, bez jakiś niespodzianek w postaci plam. Po nieudanym początku bardzo polubiłam się z tym różem, dlatego na stałe zagościł w mojej kosmetyczne na siłownie :) Jednak na co dzień jestem wierna różom w kamieniu ;)

Ogólna ocena: 5/5 




A tak róż prezentuje się na twarzy. Wybaczcie dziwne ujęcia, ale nie bardzo potrafię złapać na zdjęciach róże do policzków :D 



Pomadka na zdjęciu to moja nowa miłość ( od wtorku xD) z Yves Rocher Voile brillance w kolorze arbuza ;D

 
A Wy jakie róże lubicie? Klasyczne w kamieniu czy może właśnie te w kremie? :)


Pozdrawiam, Agata:)

45 komentarzy :

  1. Ma bardzo ładny odcień. Osobiście wolę róże w kamieniu, ale z chęcią taki bym wypróbowała :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię jego kolor, ale na co dzień wolę tak jak Ty róże w kamieniu :)

      Usuń
  2. oglądałam go w zeszłym tygodniu w Rossmannie, bo uznałam, że ich promocja -49% to fajny czas na wypróbowanie czegoś nowego, ale kiedy nałożyłam odrobinę różu na dłoń i go roztarłam po kolorze nie został nawet ślad, więc ostatecznie odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trzeba się z nim bardzo delikatnie obchodzić ;) Za bardzo roztarty znika, a nałożony w zbyt dużej ilości wygląda karykaturalnie :P

      Usuń
  3. Kolor jest piękny :-) Ja mam kilka róży w kremie Inglota, ale leżą nieużywane. Wolę te w kamieniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róży z Inglota jeszcze nie miałam, ale mam ich pędzel do różu i bardzo go lubię :)

      Usuń
  4. Ładniutki ten róż, ja się (jeszcze) na niego nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zainteresowałaś mnie taką formą różu. Ładnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chyba jednak wolę róże w kamieniu. Muszę jednak przyznać że ten wygląda fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też kamień góruje, ale ten jest wygodniejszy jeśli chodzi o zabieranie go ze sobą gdziekolwiek :)

      Usuń
  7. Okazjonalnie zdarza mi się wypróbować jakiś puder w kremie, choć wolę wersje w kamieniu. Takim nie umiem się obsługiwać. Ale kolor ma piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba próbować z tymi w kremie, po czasie nakładanie nie sprawia problemu :)

      Usuń
  8. ja róże chyba jednak wolę w kamieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy bym się na taki kolor nie odważyła, dla mnie mocny, ale Tobie ładnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ręce sprawia wrażenie takiego mocnego, na twarzy daje bardzo delikatny efekt :) Dziękuję :)

      Usuń
  10. Daje świetny świeży rumieniec. Choć ja takich konsystencji się nieco obawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po kilku/kilkunastu próbach można wyczarować ładny rumieniec, który nie będzie wyglądał sztucznie :) Co do konsystencji, kwestia przyzwyczajenia ;)

      Usuń
  11. Ja jakoś nie mogę się przekonać to róży w kremie, zdecydowanie wolę ich formę w kamieniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ładnie wyglądasz, dodaje Ci uroku!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładnie się prezentuje na twarzy, ale ja mimo wszystko jestem zwolenniczką bronzerów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bronzery stosuję od wielkiego dzwonu, jakoś się z nimi nie czuję ;)

      Usuń
  14. śliczny efekt daje na twarzy :) dużo właśnie się teraz o nim słyszy :D Całkiem fajny produkt, sama się zastanawiłam nad kupnem, ale moje policzki z natury sa różowe, i bym wyglądała w różu nei za fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ojj zazdroszczę takich policzków :)

      Usuń
  15. ja nie lubię róży w kremie, chyba po prostu nie potrafię się nimi odpowiednio posługiwać;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie wygląda na policzkach :) lubię różę w kremie, dają taki fajny efekt młodej, wypoczętej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jesteś chyba pierwszą, która jest na tak dla takiej formy róży ;)

      Usuń
  17. Zdrowy rumieniec :) ale nie jestem przekonana do takiej formy różów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt bardzo naturalny, to na pewno ;) Warto z nimi próbować ;)

      Usuń
  18. widzialam go w rossie ale sadzilam ze to tester podkladu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, mają podobne opakowania wiec można się rzeczywiście pomylić ;)

      Usuń
  19. Nie miałam jeszcze różu w kremie, ale fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować czy się ma do nich cierpliwość ;)

      Usuń