Max Factor, Whipped Creme Foundation (Kremowy podkład do twarzy)
Pojemność: 18ml
Od producenta: Najnowszy podkład od Max Factor Whipped Creme dzięki nawilżającej formule i konsystencji bitej śmietany, nie wysusza i nadaje skórze piękne, półmatowe wykończenie.W przeciwieństwie do innych podkładów o konsystencji musu, Whipped Creme idealnie się rozprowadza, pozostawia skórę jedwabiście gładką i podkreśla jej naturalny blask.
Podkład zawiera silikonowe cząsteczki, które delikatnie matują skórę poprzez rozpraszanie światła padającego na twarz. Nawilżająca formuła zawiera wodę i glicerynę, które chronią skórę przed wysuszaniem. Dzięki nim skóra wygląda zawsze świeżo.
Matujące cząsteczki nawilżający koktajl glicerynowy sprawiają, że skóra jest półmatowa, ale nie przygaszona.
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: Mus znajduje się w szklanym (!) słoiczku :) Dzięki temu wygląda bardziej elegancko. Jest on odkręcany, ale bardzo wygodny w użytkowaniu.
Zapach: Tu Was być może zaskoczę, ponieważ mus pachnie...MIGDAŁAMI !!!
Konsystencja: Bałam się trochę takiej konsystencji, ponieważ jestem przyzwyczajona na płynnych fluidów. Moja przygoda z tym musem rozpoczęła się od kilku próbek, które kiedyś były dostępne w Rossmannie. Ku mojemu zaskoczeniu mus okazał się nie być taki straszny i bardzo łatwo i szybko się rozprowadza.
Kolor: Mój odcień to 55 BEIGE
Działanie: Mam cerę problematyczną i dobranie podkładu nie jest dla mnie łatwą sprawą. Podkład od Max Factor jest podkładem odrobinę wymagającym. Co mam na myśli? Należy go nakładać na dobrze przygotowaną skórę, u mnie najczęściej po porannej pielęgnacji nakładam matujący krem, odczekam chwilę aż całkowicie się wchłonie i dopiero nakładam mus, a potem pudruje go mineralnym pudrem. Nie śpieszę się przy jego aplikacji, staram się robić to dokładnie. Dzięki temu podkład utrzymuje się i wygląda całkiem dobrze przez dłuższy czas. Nakładając go szybko można porobić sobie nieciekawe plamy ;/ Moim ulubionym sposobem aplikacji są palce i chyba tak już zostanie ;)
Jeśli chodzi o kolor, mój odcień fajnie stapia się z moim naturalnym kolorem skóry, nie tworzy maski na twarzy i nie odznacza się. Sposób jego krycia uznałabym za średni. Na zaczerwienione zmiany przyda się korektor, ponieważ podkład ich idealnie nie ukryje.
Na twarzy wygląda bardzo ładnie. Jego wykończenie nie jest typowo matowe (nie lubię efektu tępego matu, bo mam wrażenie, że nie wygląda to dobrze), jest to bardziej satynowy efekt. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale słowa producenta o rozproszeniu światła mają sens. Twarz wygląda naturalnie, świeżo, nie jest rozświetlona, a padające światło układa się inaczej, przez co skóra ma efekt lekko zmatowionej. Przy dobraniu odpowiedniego koloru twarz wygląda po prostu naturalnie, bez przesady w żadną ze stron. Taki efekt utrzymuje się kilka godzin, wystarczy lekko przypudrować twarz w trakcie dnia. Jego minusem jest fakt, iż podkreśla suche skórki. Miałam z nimi problem w trakcie srogiej zimy i wtedy bardzo mnie to denerwowało, ale teraz kiedy mamy coraz ładniejszą pogodę za oknem i regularnie używam nawilżających toników problem znikł. Za to ogromną jego zaletą jest wydajność! Byłam pewna, że skoro mus, to będzie szybko się zużywał, w dodatku ma tylko 18g, jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się zupełnie odwrotnie! Używam go już ładnych parę miesięcy dzień w dzień a zużycie jest niewielkie :)
Obecnie jest to mój ulubiony podkład :)
Ocena ogólna: 4+/5 (krycie mogło by być lepsze, dość wysoka cena regularna)
A oto mój zestaw, którego obecnie używam :
Lubicie podkłady Max Facora?
Znacie Whipped Creme Foundation?
Pozdrawiam, Paulina
Mam gdzieś jego próbkę i muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPewnie, wypróbuj! :)
UsuńMam ten podkład od jakiś 4 miesięcy, niestety jeszcze nie miałam okazji go użyć, bo najjaśniejszy odcień jest dla mnie za ciemny. Mam nadzieję, że uda mi się go wykorzystać na lato, kiedy trochę zciemnieje :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo z jednym pudrem, używam go właśnie latem, kiedy moja skóra zbrązowieje ;)
UsuńZachęcasz do zakupu,tym bardziej że miałam już podkład w postaci musu Maybelline-świetnie się rozprowadzał,nie powodował efektu maski,dopasowywał się do kolorytu cery .
OdpowiedzUsuńTen jeśli chodzi o właściwości spisuje się tak samo :)
UsuńJa teraz używam innego podkładu tej firmy, tego nie uzywalam, ale mam próbki więc zobaczę;)
OdpowiedzUsuńDawno dawno temu, używałam innego z MF i również byłam zadowolona, choć ten lepiej matuje :)
Usuńnic nie mam do podkładów maxfactora, sa całkiem dobre ;)
OdpowiedzUsuńużywam na razie Gosha, ale te migdały mnie zachęciły *.*
Zapach jest rewelacyjny, najładniej pachnący podkład jaki miałam do tej pory :)
UsuńJa nie przepadam za podkładami w takiej formie, mam jeden w postaci takiego niby kremu, niby musu i strasznie źle mi się go rozprowadza po twarzy :/
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam, jednak ten zmienił moje myślenie na temat trudnej aplikacji musów ;)
UsuńFajny ten podkład, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCzęsto jest w promocji i można sporo zaoszczędzić :)
UsuńNigdy nie miałam podkładu w musie i nie jestem pewna, czy przypadłby mi do gustu, ale kto wie - może kiedyś wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej jakbyś sobie wypróbowała przed kupnem, żeby potem nie żałować wydanej kasy i się nie męczyć ;)
UsuńUwielbiam ten podkład :) ! Super matuje moją buzię, kupiłam na drugi dzień po wykorzystaniu próbki :)
OdpowiedzUsuńHehe, miło, że Tobie też tak fajnie służy! :D
UsuńKompletnie nie znam tego produktu, ale już widzę, że opakowanie kompletnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie lubisz słoiczków, czy boisz się że stłuczesz?
UsuńNie znam tego podkładu, ale chyba jednak wolę produkty w firmie płynnej.
OdpowiedzUsuńFajny jest, spróbuj kiedyś ;)
Usuńmus prezentuje sie fajnie:)) ogólnie lubie produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńSparkle's World
Ja też ostatnio coraz bardziej przekonuje się do ich produktów ;)
Usuńniestety nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńWiadomo, z podkładami nie jest tak łatwo, każdemu co innego pasuje :)
Usuńpo ostatnim musie muszę od musów odpocząć. :) fajny masz ten zestaw na dole :)
OdpowiedzUsuń