Dziś mam dla Was post porównawczy kosmetyków do robienia kresek na powiekach. Pod lupę wzięłam:
-Eye liner, Wibo
- Eyeliner Stylo (Eyeliner w pisaku), Oriflame Beauty
- Kredkę do oczu, Lirene
Kredka do oczu, Lirene
Nie jestem szczególnie zaskoczona, że nie sprostała moim oczekiwaniom. Kredek nie lubię chyba od zawsze :P Nie odpowiadają mi i zwyczajnie nie potrafię nimi zrobić porządnej kreski. Do tego krycie i odcień czerni pozostawia wiele do życzenia. Jedyne do czego mogę jej ewentualnie użyć- do podkreślenia dolnej powieki. Tam intensywność nie musi być, aż tak perfekcyjna, także w tej roli spisuje się całkiem nieźle :) Cena: ok. 12zł
Eyeliner Stylo (Eyeliner w pisaku), Oriflame Beauty
Jakiś czas temu zauważyłam szał na eylinery w pisakach. Stwierdziłam, że czemu samemu się nie przekonać jak to działa. No i byłam zadowolona, ale do czasu… Niestety te wynalazki mają niespecjalną wydajność, szybko wysychają. Co jest ich ogromnym minusem. Owszem kreskę robi się fajnie, cieniutką. Jest to też dobre rozwiązanie dla osób rozpoczynających zabawę w kreską. Jednak ja już raczej nie skuszę się na tego typu kosmetyk Cena: ok. 30zł
Eye liner, Wibo
Czas w końcu na mojego ulubieńca :) Wiele czytałam o tym kosmetyku, słyszała o nim chyba każda blogerka. Oczywiście ja szłam w zaparte i niespieszno mi było do jego zakupu. Jednak, kiedy na wakacjach go wypróbowałam i nawet przy 40 stopniowym upale, gdy pot lał się z czoła on ani drgnął z powieki stwierdziłam- nie, no to jest hit! :D Od tego czasu kreski, które maluję sobie praktycznie codziennie wykonuję tym eyelinerem. Precyzyjny pędzelek pozwala na zrobienie cienkiej kreski. Co prawda trzeba troszkę wprawy, żeby nie rozlał nam się zwyczajnie na powiece. Ale to jedynie kwestia przyzwyczajenia :) Do tego piękna intensywna czerń, to jest to co w nim lubię. Jego trwałość przetestowana jest też na fitnessie, po większości zajęć raczej mi się nie rozmazuje albo jest to w stopniu niewielkim. A uwierzcie przy innych wychodziłam z sali niczym panda :P Cena: ok. 6zł
Pędzelki/ końcówki całej trójki:
A tu krycie. Widać, że Wibo zdecydowanie się wybija ;)
Podsumowując moim absolutnym hitem w kwestii podkreślania oka jest Eye liner od Wibo. Polecam go do przetestowania, świetny kosmetyk za niską cenę ;)
A Wy jakich macie ulubieńców w tej kategorii?:)
Pozdrawiam, Agata
Moim ulubieńcem zdecydowanie jest właśnie eyeliner od Wibo <3 :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka! :D
Usuńnajlepszy na świecie ^_^
OdpowiedzUsuńTRUE :)
Usuńja zdecydowałam sie na eyeliner z YR.
OdpowiedzUsuńZ tym z YR jeszcze nie miałam okazji się poznać ;)
Usuńa ja chyba kredki najbardziej lubię :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubię :P
UsuńKiedyś kochałam kredki, nakupiłam ich chyba tęczę kolorów i... teraz leżą odłogiem, bo zdradzam je z eyelineremi :) Wibo mam i chwalę :) Eveline jednak wolę za końcówkę. Lubię też pisak od Cat Eyes od Miss Sporty, jednak obecnie moim faworytem jest rimmelowski tusz w kolorze brązowym. Wiem, że nie wszyscy go lubią, ale u mnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńKredki to nie moja bajka ;) No Eveline też lubiłam, ale niestety jak mi zaczął wodoodporny eyeliner spływać to już nie bardzo.. Miss sporty jeszcze nie używałam,tak jak i rimmela ;)
UsuńChciałam go kupić teraz na promocji w Ross, ale czarnego eyelinera nie było :(
OdpowiedzUsuńUuu, szkoda :(
Usuńeyeliner =)
OdpowiedzUsuńTia :D
Usuńmoim zdaniem eyeliner wibo jest fatalny i nie rozumiem jego fenomenu :) uwielbiam za to eyeliner eveline celebrities, polecam spróbować.
OdpowiedzUsuńWiadomo każdemu pasuje co innego :) Będę mieć na uwadze jak skończy mi się zapas wibo ;)
Usuńeyelinery od Wibo również lubię:)
OdpowiedzUsuńWarte są swoje rozgłosu ;)
UsuńJa niestety nadal nie umiem robić kresek za pomocą linerów płynnych, używam linera mineralnego z L'Orela i bardzo go lubię. Intensywność kreski można stopniować dokładając kolejne warstwy, a efekt jest subtelniejszy niż linerami płynnymi czy w żelach.
OdpowiedzUsuńKwestia przyzwyczajenia ;)
Usuńteż korzystam z wibo. jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńKolejna zadowolona- bardzo dobrze :)
Usuń