Balsam Med Plus, Blistex
Cena: ok. 10 zł
Pojemność:4,25g
Od producenta:
Blistex® MedPlus
Zalecany do codziennego stosowania dla osób ze skłonnością do nadmiernego wysychania ust.
tworzy ochronną barierę, która zapobiega utracie wilgoci i pomaga
przywrócić właściwe nawilżenie przesuszonym ustom
daje wrażenie łagodzącego chłodzenia, które przynosi szybką ulgę
podrażnionym ustom
chroni i pielęgnuje usta dzięki wyciągowi z jojoby
zawiera filtr SPF 15, który chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB
Skład: Petrolatum, Cera Alba, Hydrogenated Polyisobutene, Jojoba Esters, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cera Microcristallina, Lanolin, Phenyl Trimethicone, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Polyethylene, Ricinus communis (Castor) Seed Oil, Octocrylene, Theobroma Cacao Seed Butter, Camphor, Manthol, Menthyl Lactate, Cetyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Aroma, Parfum, Saccharin, Thymol, Yellow Iron Oxide, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Eugenia Caryophyllus Flower Oil, Eugenol, Coumarin, Limonene.
Moja opinia:
Opakowanie: Trochę nietypowy sztyft, ale najważniejsze że sam się nie otwiera.
Zapach: Ziołowy. Na ustach słodki :D Polubiłam go.
Konsystencja: Niestety balsam nieco się topi w cieple. Co widać na zdjęciach.
Działanie: Pomadek ochronnych miałam już wiele różnych, ale z firmy Blistex ta jest moją pierwszą. Początkowo zdziwił mnie trochę jej typowo ziołowy zapach. Jednak po nałożeniu na usta, stwierdziłam że pomadka jest słodka :D Ładnie nawilża usta, dobrze sprawuje się nawet przy wietrznej czy deszczowej pogodzie. Do opakowania się przyzwyczaiłam, jednak chyba wolę klasyczne sztyfty. Największym minusem tego balsamu jest to, że ewidentnie topi się pod wpływem ciepła. O ile w domu jest to mniej dokuczliwe, to przy stosowaniu po drodze na autobus czy na zakupach już niekoniecznie. Jego plusem jest też to, że posiada filtr UV który wcale niski nie jest :D Kosmetyk nie jest ideałem, ale moim zdaniem zasługuję na wypróbowania z racji swojego dobrego działania :)
Ogólna ocena: 4/5
Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z firmą Best image. Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię.
Pozdrawiam, A.
tej firmy jeszcze nie probowalam :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie nadrobić trzeba :D
UsuńPierwszy raz widzę taki balsam do ust. Znam to uczucie jak pomadki się topią jak jest ciepło.
OdpowiedzUsuńNiestety uciążliwe takie topienie jest :(
UsuńNie spotkałam się z nim jeszcze, a widać, że jest wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest wart wypróbowania :)
UsuńTrochę mi przypomniał tubkę kleju:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Dobre porównanie :D
UsuńLubię produkty do ust tej marki, ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJest wart wypróbowania :)
Usuń