niedziela, 6 kwietnia 2014

Mój zmywacz number one ;)

Po ostatnim niewypale od Eveline ( recenzja ) postanowiłam zainwestować troszkę więcej w zmywacz i nie zawiodłam się ;) 

Aceton Free Polish Remover (Bezacetonowy zmywacz do sztucznych i wrażliwych paznokci z keratyną),Sally Hansen


Cena: ok. 20zł

Pojemność: 200 ml

Od producenta: 



Prowitaminy głęboko penetrują paznokcie poprawiając ich budowę. Dzięki zawartości prowitaminy B5, witaminy E oraz rumiankowego ekstraktu szybko usuwa kolorowy lakier pozostawiając paznokcie mocniejsze i zdrowsze.

Skład: 




Moja opinia:

Opakowanie: Duża, zakręcana butelka. Niestety nie ma dozownika, a wielką dziurę. Jednak po czasie można się przyzwyczaić ;) 





Zapach: Przeważa specyficzna woń octu. Jednak nie jest to nazbyt męczące, a przede wszystkim nie jest długotrwałe ;)

Działanie: Na początku było kilka nieporadnych podejść do dozowania. Nieco się rozlało, przelało. Jednak po czasie nauczyłam się jak współpracować z tą butelką ;) Zmywacz nie posiada acetonu, obecnie jest to dla mnie warunek konieczny. Przez to nie przesusza płytki paznokcia, ani skórek. Jest to bardzo wydajny kosmetyk. Dla dokładnego zmycia lakieru potrzeba 2-3 płatków. Wiadomo dla ciemniejszych kolorów zawsze ten dodatkowych wacik trzeba liczyć ;) Lakier nie migruje po palcach podczas zmywania. Zapach piękny nie jest, ale wiadomo w tym przypadku to nie konieczność ;) Na całe szczęście szybko się ulatnia w przeciwieństwie do poprzednika, którego „zapach” pozostawał na długo w łazience. Zmywacz nie należy do najtańszych w kategorii tego typu kosmetyków. Jednak całkowicie wart jest swojej ceny. Jego zalety mówią same za siebie: służy moim paznokciom, jest wydajny, nie zawiera acetonu (!), polubiła go też moja Mama ;) Zagości w mojej łazience na dłużej, bo stał się moim ulubieńcem wśród zmywaczy.


Ogólna ocena: 5/5 



* * *

Na początku tygodnia otrzymałyśmy miłą przesyłkę od firmy Love me green. Była w niej Maseczka Nawilżająca do Twarzy
Jest to nowość tej marki, dlatego tym bardziej jesteśmy ciekawe jej działania ;) 



Pozdrawiam, A.

19 komentarzy :

  1. Tylko się cieszyć, że znalazł się ideał. Moim za to stał się zmywasz z Isany. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O muszę wypróbować ten zmywacz, teraz używam Biedronkowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jak na razie jestem wierną użytkowniczką zmywacza z Rossmanna i do tej pory żaden nie był tak dobry, jak właśnie ten z Rossmanna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że nigdy nie przykładam uwagi do zmywacza do paznokci, prawie zawsze jestem z niego zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do czasu, gdy nie miałam większych problemów z paznokciami tez nie zwracałam na to uwagi ;) Jak przyszło rozdwajanie to i moje podejście :)

      Usuń
  5. Chyba będę musiała zainwestować w taki zmywacz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie zazwyczaj wszystko jedno, jaki mam zmywacz, ponieważ zmieniam kolor paznokci średnio, co dwa dni i drogie zmywacze po prostu były by w moim przypadku nie opłacalne. Jednak trafiłam na takie, które okropnie wysuszyły moją płytkę paznokcia i na pewno drugi raz po nie nie sięgnę. Twój zapowiada się bardzo ciekawie, ale jak to zmywacz - mógłby być bardziej wydajny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, każdy oczekuje i potrzebuje czegoś innego :) U mnie właśnie te acetonowe strasznie płytkę wysuszały ;(

      Usuń
  7. Ja najbardziej lubie zmywacz w postaci żelu z Donegal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam go był dobry. Jednak ta konsystencja nie do końca do mnie przemawiała ;)

      Usuń
  8. Osobiście wolę zmywacze z acetonem, obecnie używam zielonego zmywacza Isany i bardzo go lubię. Sally Hansen jest dla mnie trochę za drogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli te acetonowe Ci służą to pewnie ;) Cenę ma już nieco wyższą od typowego zmywacza, jednak dla mnie jest to trafiony zakup ;)

      Usuń
  9. A ja używam jakiego popadnie - kupuję jaki jest hehe

    OdpowiedzUsuń