Lip Brilliance, Blistex®
Cena: ok.10zł
Pojemność: 3,7g
Od producenta:
Zalecany do codziennej pielęgnacji oraz upiększania skóry ust:
- skutecznie nawilża i nadaje ustom pełniejszy, zmysłowy wygląd dzięki
specjalnym mikrokapsułkom z kwasem hialuronowym
- podkreśla kontur ust, nadając im subtelny kolor i blask
- sprawia, że usta stają się bardziej gładkie i miękkie dzięki ekstraktowi
z naturalnego jedwabiu
- zawiera przeciwutleniacze - olej z pestek winogron i witaminę E,
która pomaga zachować młody wygląd skóry ust
- zawiera filtr SPF 15, który chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: Pomadka znajduje się w różowym, plastikowym opakowaniu. Zamknięcie jest dość mocne z charakterystycznym dźwiękiem 'klik', nie otwiera się samoistnie w torebce. Póki co nigdzie nie pękła, a już kilkakrotnie spadła mi na ziemię.
Zapach: Słodki, owocowy!
Konsystencja: Zbity sztyft, jednak łatwo maluję się nim usta. Fajne jest to, że nie rozmięka, nie łamie się ;)
(usta naturalne i z pomadką)
Działanie: W okresie jesienno-zimowym błyszczyki zamieniam na pomadki ochronne, które lepiej sobie radzą z nawilżaniem ust. Balsam od Blistex, już od pierwszych kilku użyć bardzo przypadł mi do gustu. Przede wszystkim dlatego, że świetnie pachnie, ale także smakuje! Szczerze... nienawidzę, kiedy smak balsamów/pomadek/błyszczyków jest chemiczny i gorzki. Lip brilliance ma słodki, landrynkowy smak owoców takich jak: truskawka, malina, poziomka !!! Przypomina mi czas wakacji :) Dodatkowo, lekko barwi usta na kolor różowy. Nadaje im ładny połysk, jednak nie zawiera drobinek brokatu co mnie niezmiernie cieszy! Co do działania, nawilża usta, jednak nie w spektakularny sposób. Trzeba często w ciągu dnia jej użyć, by utrzymać odpowiednie nawilżenie. Moje usta nie są bardzo wymagające z tego powodu u mnie spisuje się super. Nadaje im gładkość i delikatny kolor, dzięki czemu rezygnuje już z pomadki.
Ocena ogólna: 4+/5
Znacie balsamy do ust Blistex?
Lubicie je czy wolicie coś innego?
Otrzymanie produktu za darmo nie wpłynęło na moją opinię.
Pozdrawiam, Paulina