sobota, 19 października 2013

Tangle teezer- któż ich nie zna ;)

Mam długie, gęste włosy, które wybitnie lubią się plątać. Dlatego każde ich rozczesywanie wiązało się z szarpaniem i niepotrzebnym wyrywaniem garści włosów. Nie mówiąc już o próbach rozczesania po umyciu, to już było mission impossible... 

http://toptek.nazwa.pl/allegro2013/marzec/karolina/tangle.jpg
W związku z moją wrodzą nienawiścią do rozczesywania włosów tym bardziej zainteresowała mnie tangle teezer. Moją ciekawość zaspokoił św. Mikołaj, który podarował mi prezent-hit! ;D


Już po pierwszym użyciu byłam w niemałym szoku. Zero szarpania, a do tego minimum włosów na szczotce. CUD! :D Bardzo szybko przyzwyczaiłam się do używania właśnie tangle, po moje klasycznej ( do tego olbrzymiej) szczotce z rączką. 


Swój fenomen tangle zawdzięczają charakterystycznemu układowi ząbków. Wykonane są one z trwałego tworzywa, które nie powoduje (bynajmniej u mnie) elektryzowania włosów. Tak jak zapewnia producent dobrze rozczesują zarówno suche jak i mokre włosy. 


Wersja kompaktowa posiada nakładkę, która chroni ząbki. Dzięki temu możemy bez obawy wrzucić ją luzem do torebki. Jest również nieco mniejsza od wersji standardowej.


Wypróbowałam również swoją szczotkę na młodszej siostrze, która jak ja ( ach te geny :P) nienawidzi od zawsze czesania włosów. Mała była wręcz zachwycona jej działaniem- „Agata ta szczotka nie ciągnie!” .
http://wizaz.pl/var/wizaz/storage/images/media/images/rozczesywanie-wlosow-dziecka/849828-2-pol-PL/Rozczesywanie-wlosow-dziecka_image_width_330.jpg

Koleżanki, którym mówiłam o tangle również nie dowierzały w jej innowacyjne działanie. Dodam, że są obydwie posiadaczkami kręconych włosów. Były „nieco” zdziwione, że ta szczotka podołała ich włosom. W efekcie jedna z nich kupiła już swoją tangle :D 


Pewnie zapytacie- lepszy kompakt czy wersja standardowa? Nie odpowiem Wam na to pytanie :P Każda z nich sprawdza się lepiej w innych warunkach. Kompakt zawsze wrzucam do torby na fitness czy bagażu i nie martwię się wtedy, że jej coś się stanie. Natomiast klasyk wolę używać w domu, bo ma większą powierzchnię czeszącą. Wszystko, więc zależy od miejsca użytkowania :D 


Nie wyobrażam już sobie powrotu do klasycznych szczotek. Tangle zdecydowanie podbiły moje serce ,a dlaczego? ;D 

- rozczesują- nie szarpią! ( a to jest ogromna różnica)

- radzą sobie zarówno z suchymi jak i mokrymi włosami

- można je zawsze zabrać ze sobą

- ograniczyły wypadanie moich włosów przy czesaniu do minimum

- wykonane z trwałego tworzywa( wielokrotnie mi spadły bez skutków ubocznych ;P) 

Więcej już chyba nie muszę tłumaczyć ;)

A jaka jest Wasza opinia na temat tangle teezer? Miłość, nienawiść, a może pozycja na wishliście? ;)

Pozdrawiam ciepło,
Agata:)

26 komentarzy :

  1. Nie mam aż takich problemów. Dobra odżywka załatwia u mnie sprawę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Tangle Teezer, niestety moja wersja klasyczna ucierpiała w trakcie podróży do Grecji. Wrzuciłam ją luzem do walizki i o ile w jedną stronę nic jej nie było, to z powrotem ząbki się powyginały :( Ale szczotka dalej czesze, chociaż delikatnie straciła na jakości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego w podróżach właśnie kompakt lepiej się sprawdza. Ale dobrze, że mimo przygód nadal dobrze czesze ;)

      Usuń
  3. Oj chciałabym, chociaż nie mama, aż takiego problemu. Przydałaby sie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam jej, ale czytałam wiele dobrego. Chyba sprawię sobie taką na święta albo urodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele pozytywnych opinii ma ta szczotka, także będzie fajnym prezentem :D

      Usuń
  5. Mam obie wersje i nie zamieniłabym na żadną inną :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęśćie mam krótkie wlosy ale o tej szczotce słyszalam wiele dobrego :)Polecala ja też mi swego czasu fryzjerka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam właśnie, że już w salonach fryzjerskich ją nawet polecają :)

      Usuń
  7. muszę ją mieć, skoro tyle osób ją chwali to coś w tym musi być:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czaję się na nie od miesięcy, ale jakoś ciężko mi się w końcu przełamać i zaryzykować kupno ;) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wydatek jak na szczotkę nie jest mały, ale jakość i komfort użycia wynagradza to wszystko ;)

      Usuń
  9. Uwielbiam swojego TT i nigdy na nic go nie zamienię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wersję Salon Elite i już się z nią nigdy nie rozstanę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już się je pozna to nie zamieni na inną szczotkę :)

      Usuń
    2. Coś w tym jest...ten komfort kiedy nie ma szarpania, po prostu cudo! :)

      Usuń
  11. też ją chcę :D ale faaajnie, święty Mikołaj tak szybko odwiedził Cię :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D To w zeszłym roku mnie odwiedził :D ale trochę mi zeszło z recenzją, bo nie wiedziałam jak ją ugryźć ;P

      Usuń