HENNA WAX regenerująca maska do włosów ciemnych zniszczonych i suchych z ekstraktem z henny i zielonej herbaty.
Cena: 22,90zł (240g)
Pojemność: 70g, 240g, 480g
Od producenta:
Maska do włosów ciemnych,
zniszczonych, matowych i suchych, wypadających. Wzmacnia osłabione
włosy, zapobiega utracie wody, pielęgnuje skórę głowy. Wzmacnia cebulkę
włosową, przeciwdziała wypadaniu włosów. Zwiększa sprężystość włosów,
nadaje im moc i blask.
Nie zawiera SLS, SLES, parabenów i silikonów
Sposób stosowania:
- Umyj włosy szamponem.
- Maskę, w ilości około łyżki na średniej długości włosy, wmasuj w skórę głowy i włosy.
- Pozostaw ją na około 10 minut (czas działania maski można przedłużyć do godziny).
- Spłucz dokładnie maskę.
- Susz i układaj włosy jak zwykle.
- Maskę stosuj co 2-3 mycia do osiągnięcia widocznej poprawy.
- Profilaktycznie stosuj maskę raz w tygodniu.
Moja opinia:
Opakowanie: Biały, plastikowy słoiczek z grafiką typową dla tej marki. Mi osobiście się to podoba, lubię kiedy firma mająca pomysł na opakowanie trzyma się tego, dzięki czemu łatwo rozpoznać ich kosmetyki na półkach ;) Słoik to moim zdaniem bardzo fajne rozwiązanie, gdyż możemy zużyć produkt do samego końca, bez rozcinania opakowania itp. Dodatkowo jest on specjalnie zabezpieczony, więc mamy pewność, że otwieramy go po raz pierwszy :)
Konsystencja: Maska ma kolor jasny, lekko wpadający w róż. Ma konsystencję kremową, łatwo się ją nakłada na włosy. Nie spływa z nich, nawet kiedy trzymamy maskę dłużej niż 10minut.
Zapach: Tu będę słodzić :P Uwielbiam ten zapach! Jest przepiękny :) Bardzo ciężko mi go do czegoś porównać, jednak jest to zapach słodki, ale nie duszący. Najfajniejsze jest to, że długo utrzymuje się na włosach! Zazwyczaj myjąc włosy wieczorem, następnego dnia zapach znika, a tu niespodzianka! Nawet wieczorem kolejnego dnia go czuję :)
Działanie: Polubiłam tą maskę, za to, że daje bardzo szybki efekt. Opakowanie 70g starczyło mi na 5 użyć. Akurat tak się złożyło, że na spotkaniu kuj-pom blogerek również otrzymałyśmy te maski, dzięki czemu mogłam testować maskę w ilości 2x70g. Już po pierwszym użyciu moje włosy wyglądały lepiej. Widać, że są zregenerowane, nie puszą się, lecz ładnie błyszczą. Są nawilżone, wygładzone, bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Niestety jeśli chodzi o pomoc przy wypadaniu, to u mnie zupełnie się to nie sprawdziło. Włosy wypadają nadal... Mimo wszystko wyglądają na zdrowsze, ładnie się układają i pachną co mi się bardzo podoba :)
Ogólna ocena: 4/5
Maskę otrzymałam w ramach współpracy z firmą Pilomax.
Otrzymanie kosmetyku do testów za darmo nie wpłynęło na moją opinię.
Jeżeli jesteście zainteresowane tą maską, bądź innymi kosmetykami
marki Pilomax zapraszam:
Pozdrawiam Paulina :)
Bardzo lubię takie maski do włosów :).
OdpowiedzUsuńTeraz testuje kolejną z ich firmy, ale jeszcze nie mam wyrobionego zdania :P
Usuńja polubiłam tą maseczkę ;D
OdpowiedzUsuńCiesze się :)
Usuńmam tą maskę, ale jeszcze nie używałam, używam teraz innego rodzaju i jestem zakochana w niej ;))
OdpowiedzUsuńJaką teraz używasz?
UsuńWydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBo taka jest ;)
Usuńciekawa maseczka;) ja ostatnio sobie kupiłam kallosa jaśminowego ;)
OdpowiedzUsuńoooo też brzmi fajnie, czekam na recenzję :]
Usuńja bym sobie użyła taką , tylko do włosów jasnych :))
OdpowiedzUsuńAgata testowała do włosów jasnych, recenzja na naszym blogu ;)
Usuń