W klubie do którego chodzę step wykorzystuje się m.in. na zajęciach ABT czy Cellulit burner. Jest to ciekawe urozmaicenie i dobry wycisk dla nóg i pośladków.
Moje pierwsze zajęcia opierające się tylko na choreografii na stepie zakończyły się rezygnacją po 30 minutach :P Było mi za szybko, nie łapałam podstawowych kroków, czyli istna masakra. Jednak po czasie postanowiłam spróbować raz jeszcze. Było już lepiej :) Grunt to nie poddawać się zbyt szybko. Choreografie w poszczególnych klubach różnią się oczywiście stopniem zaawansowania, dynamiką i różnorodnością kroków w układach. Jednak w większości są to zajęcia energiczne na których można zgubić sporo kalorii. Nadają się także dla tych, którzy pracują nad wyrzeźbieniem mięśni.
Na zajęciach ze stepami należy pamiętać o stawianiu zawsze całej stopy na platformie. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych kontuzji czy nadmiernego przeciążenia stawu kolanowego. U niektórych osób mogą właśnie pojawić się objawy przeciążenia kolan. Dlatego warto spróbować czy te zajęcia nadają się dla nas i czy objawy bólowe nie są spowodowane nieprawidłowym wykonywaniem ćwiczeń.
Lubię co jakiś czas pójść na zajęcia ze stepem. Oczywiście nie łapię jeszcze od razu wszystkich kroków, ale co zajęcia jest lepiej. Szczególnie podoba mi się wykorzystanie stepu na zajęciach do robienia brzuszków czy tez squad’u :)
ostatnio instruktorka wprowadziła do zajęć na które chodzę step...fajnie poprawia wygląd nóg i pośladków...:)
OdpowiedzUsuńStep jest fajnym urozmaiceniem zajęć :)
Usuńfajny post:) msze przyznać, że ze stepem miałam do czynienia tylko na zajęciach wf w liceum ale może czas zacząć na nim ćwiczyć:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować tego typu zajęć :)
UsuńChciałam go kiedyś kupić, ale zrezygnowałam. Na razie numerem 1 jet dla mnie hula-hop:)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że u mnie w domu by leżał i się kurzył ;P Niestety w domu nie mam takiej motywacji do ćwiczeń:P
UsuńKiedyś chodziłam na zajęcia stepu, bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że Tobie również przypadły do gustu :)
Usuń